W dobie dynamicznie zmieniających się trendów, powrót do klasyki zawsze jest mile widziany. W fenomenalnym stylu zaserwowała go Natalie Portman podczas Governors Awards. Było dużo złota i czerwieni. 

Natalie Portman z czerwienią na ustach na Governors Awards

Klasyka nigdy nie wychodzi z mody, a nie ma nic bardziej ponadczasowego, jak to kobiece combo — czerwone usta i manikiur . Od zawsze symbol kobiecości i pewności siebie, chociaż nigdy nie został zapomniany, przez pewien czas było go mniej. Wszystko po coś, ponieważ teraz wraca ze zdwojoną siłą, a doskonale pokazuje to look Natalie Portman na Governors Awards. Jest skromny, ale powalająco kobiecy. Czarna suknia Schiaparelli ze złotym łańcuchem i imponującym dekoltem, w połączeniu z ceglastą czerwienią na ustach oraz manikiurem w tym samym odcieniu, dały powalający efekt.

Czerwone usta w stylu Hollywood

Czerwone usta niegdyś cieszył się złą sławą – jako makijaż trudny do precyzyjnego wykonania i problematyczny w samym noszeniu. Co więc się zmieniło? Wszystko sprowadza się do odpowiedniej pielęgnacji. Więc jeśli chcesz zachwycić czerwonymi ustami, pamiętaj o złuszczaniu i nawilżaniu ust.

  • Peelingi cukrowe z delikatnymi drobinkami doskonale poradzą sobie z martwym naskórkiem, a nie tworzą, jak w przypadku skóry twarzy, ryzyka mikrouszkodzeń. Doskonale sprawdzi się produkt z zawartością masła shea, które pozostawi ochronny film. Peeling do ust Mokosh to nie tylko świetny skład, bo posiada również lanolinę, wosk pszczeli oraz naturalne oleje i witaminę E, to także świetny booster dla zmysłów – rozkoszny malinowy zapach i słodkie drobinki cukru brzozowego sprawią, że o tym kroku w pielęgnacji będziesz pamiętać.

  • Nawilżanie – w pielęgnacji chodzi o utrzymanie właściwego poziomu nawilżania. Kosmetykiem do zadań specjalnych (w tym przypadku miękkich ust) jest maska na noc Laneige. Podobny produkt, ale w wersji 2w1 posiada w swojej ofercie Bielenda. Maska na noc i balsam nawilża i natłuszcza, więc przyda się podczas największych mrozów.

 

Czerwone szminki - subiektywne TOP 3

Portman jest ambasadorką marki Dior, dlatego prawdopodobnie to właśnie któryś z tych produktów został wykorzystany do makijażu aktorki (tak jak miało to miejsce przy okazji rozdania Złotych Globów). Każda z nas jest inna, więc z pewnością każda przepada za innymi kosmetykami. Nie da się jednak ukryć, że niektóre z nich nie bez powodu stały się bestsellerowymi produktami marki lub viralem obiegły internet.

Do jednej z takich należy pomadka Maybelline Superstay Vinyl Ink. Nie znam dziewczyny, która nie posiada jej w swojej kosmetyczce chociaż w jednym odcieniu. Jest nie do zdarcia, z wygodnym aplikatorem i w szerokiej gamie kolorystycznej. Jeśli mam ochotę na produkt o idealnie matowym wykończeniu, ten jest niezastąpiony.

Do moich ulubieńców zaliczam także pomadkę Yves Saint Laurent Rouge Pur Couture. Oprócz satynowego wykończenia, cenię ją za zróżnicowane odcienie czerwieni. Nie ukrywam też, że eleganckie opakowanie znacznie umila użytkowanie.

Kompromisem pomiędzy drogeryjną ceną, a wysoką jakością jest dla mnie L’Oreal Intense Volume Matte, którą również dostaniesz w wielu wariacjach kolorystycznych. Ponieważ jesteśmy w temacie klasycznych czerwonych ust, podpowiadam, że odcień 336 Avant-Grande spodoba się fankom klasyki.

Jeśli marzą ci się czerwone usta, ale z tak fenomenalnym efektem, jak u Natalie Portman, pamiętaj, że kluczem jest odpowiednie przygotowanie. Dopiero potem liczy się wybranie szminki i jej odcienia. Warto o tym pamiętać szczególnie, jeśli decydujesz się na formułę o matowym wykończeniu, które podkreśla każdą niedoskonałość.