Filmy z kosmosem w tle są w Hollywood chyba osobną kategorią w kinematografii. Kiedyś były związane głównie z tematyką katastroficzną - zmierzającą w stronę ziemi asteroidą czy wrogo nastawionym statkiem kosmicznym. Od kilku lat twórcy próbują w filmach science-fiction zmieścić także wymiar „kontemplacyjny”, czego wybitnie dowiodły produkcje takie jak „Interstellar” czy „Grawitacja”. Oba zostały docenione przez krytykę, a przede wszystkim przez Amerykańską Akademię Sztuki i Wiedzy Filmowej. Czy „Lucy in the Sky” ma szansę dołączyć do oscarowego grona? Przekonamy się niebawem. Najnowszy film z Natalie Portman w roli głównej opowiada o astronautce, która po powrocie z kosmicznej misji, zaczyna powoli zatracać kontakt z rzeczywistością. Temat niby nowatorski, a jednak pobrzmiewają w nim echa poprzednich tego typu produkcji. Podobnie w ostatniej stylizacji Natalie Portman dostrzec można echo minionego lata. Sukienkę od The Vampire’s Wife we florystyczny wzór aktorka wybrała na nowojorską promocję filmu. Wyjątkowo dziewczęcy krój podkreśliła jasna, biało-różowa kolorystyka. Delikatne sandały z czerwonej satyny na szpilce od marki Dior pozwalają zapomnieć, że zarówno w kalendarzu jak i w Nowym Jorku zapanowała jesień.  Film wchodzi do amerykańskich kin już dziś.