Promienie UV, choć dają skórze piękny, karmelowy odcień, odbierają jej coś znacznie cenniejszego: naturalne nawilżenie. Dzieje się tak, ponieważ słońce uszkadza barierę hydrolipidową i nasila zjawisko TEWL (Transepidermal Water Loss) – czyli przeznaskórkowej utraty wody. Cera staje się sucha jak pustynia, bo jej warstwa ochronna jest osłabiona i nie potrafi zatrzymać wilgoci w głębszych warstwach. Ten proces jest wyjątkowo podstępny – nawet jeśli na początku wydaje ci się, że dzięki opaleniźnie wyglądasz młodziej, to ze względu na odwodnienie oraz negatywne zmiany w DNA komórek skóry, tak naprawdę starzejesz się szybciej. Wyraźne skutki opalania dostrzeżesz jednak dopiero po jakimś czasie.

By procesy starzenia nie nabrały tempa, idealnie byłoby nakładać na twarz filtr SPF 50, a na plaży chować się pod parasolem. Trudno jednak wymagać od kogokolwiek, by podczas wakacji nie uległ pokusie wylegiwania się na słońcu. Dlatego przygotowałyśmy listę kosmetyków pomagających uzupełnić w skórze zapasy wody, które wyparowały z niej w czasie opalania i słonych, morskich kąpieli. Obfitują w składniki wiążące wilgoć i magazynujące ją w głębszych warstwach – aby cera była pełna blasku i sprężysta niczym galaretka. Aplikuj je codziennie rano i wieczorem pod krem, a szybko zauważysz, że twarz na nowo stała się gładka, elastyczna i miękka w dotyku.

Ulubieniec skinfluencerek: Sensum Mare AlgoLight Advanced Anti-Age Serum

Żelowe serum polskiej marki, które pokochał internetowy beauty światek. Regeneruje przesuszoną skórę dzięki zawartości 7 rodzajów alg i bogatej minerały wody lodowcowej. Jego skład wzbogaca dodatek zielonego kawioru, argininy i kwasu hialuronowego o niskiej masie cząsteczkowej. Dzięki temu substancje nawilżające są w stanie dotrzeć do najgłębszych i najbardziej odwodnionych warstw skóry. Serum dobrze się wchłania i nie pozostawia lepkiego filmu. Najlepiej sprawdzi się przy cerze mieszanej.

 „To już moje chyba 3 opakowanie. Nie znalazłam lepszego serum. Dobrze nawilża i jak dla mnie zauważalnie wygładza cerę – czoło wydaje się gładsze. Dobrze się rozprowadza. Używam na noc i czasem (jak nie śpieszę się do pracy) z rana. Świetnie nadaje się pod makijaż” – napisała w swojej recenzji Anna.

Bestseller z apteki: La Roche-Posay Hyalu B5 Serum

Bestsellerowe serum francuskiego brandu La Roche-Posay to pewny wybór w przypadku odwodnionej cery. Profesjonalna receptura opracowana w laboratoriach zawiera mieszankę kwasu hialuronowego, pantenolu, madekasozydu i wody termalnej. To połączenie nie tylko uzupełnia zapasy wilgoci w skórze, ale także skutecznie wypełnia zmarszczki powstałe z odwodnienia. Działanie serum w tym zakresie potwierdzają nie tylko pozytywne opinie wśród internautek, ale też testy kliniczne. Wykazały one znaczną poprawę elastyczności i napięcia skóry już po 4 godzinach od aplikacji.

Moje najukochańsze serum. Mam już chyba 8 czy 9 buteleczkę i zamierzam kupić kolejne. Przepięknie i na długo nawilża, wygładza, łagodzi. U mnie sprawdza się nawet blisko oczu i gdy dopada mnie alergia. Używam na twarz, dekolt i szyję. Kocham jego zapach” – tak działanie serum opisała Joanna.

Koreański hit: Purito DermHA-3 Serum

Jego formuła opracowana w Korei przybliży cię do ideału „jello skin” – czyli sprężystej jak żelka, „napęczniałej” od nawilżenia skóry. To prawdziwa bomba nawadniająca, która zawiera aż 90% czystego kwasu hialuronowego o trzech masach cząsteczkowych zapewniających efekt wypełnienia cery na każdym poziomie. W składzie serum znalazły się też kojące wyciągi z Centella Asiatica, czyli wąkrotki azjatyckiej, która ma działanie przeciwzapalne, przeciwzmarszczkowe i wyciszające zaczerwienienia. Stanowi niezastąpione remedium na suchą, podrażnioną przez słońce skórę.

Serum działa jak żelowy opatrunek, od razu po nałożeniu przyjemnie koi i chłodzi skórę. Używałam go na wakacjach, cera błyskawicznie odzyskiwała nawilżenie nawet po całym dniu na plaży. Jest przy tym wydajne, myślę, że buteleczka starczy mi jeszcze na wiele miesięcy stosowania” – brzmi opinia Anety.

Naturalne i wegańskie: Mel Skin Ultranawilżające serum do twarzy z kwasem hialuronowym

Zaletą serum Mel Skin jest złożona kompozycja składników, które współtworzą naturalny płaszcz hydrolipidowy skóry. Mowa nie tylko o kwasie hialuronowym, ale między innymi o moczniku – związku, który świetnie zmiękcza szorstki naskórek i odbudowuje osłabioną barierę ochronną. W recepturze serum znalazł się też kwas mlekowy, który poprawia fakturę cery i zwęża pory. Wybierz je, jeśli zależy ci przede wszystkim na wygładzeniu twarzy i pozbyciu się tzw. „suchych skórek”.

Rewelacyjne serum. To moje drugie opakowanie i nie wyobrażam sobie pielęgnacji bez niego. Super nawilża, fajnie się wchłania i nie pozostawia tłustego filmu na skórze. Twarz jest dobrze nawilżona i promienna. Polecam” – napisała w recenzji Agnieszka.

Najlepszy wybór pod oczy: L’Oréal Revitalift Filler

Hialuronowy „wypełniacz” linii pod oczami i kurzych łapek. Działa nawilżająco, ujędrniająco, a przy tym redukuje obrzęki. W serum zastosowano bardzo skuteczne połączenie kwasu hialuronowego oraz kofeiny, która pobudza mikrokrążenie w okolicach oczu i napina zwiotczałą skórę. Kosmetyk posiada specjalny aplikator w formie metalowych kuleczek, za pomocą którego nanosimy serum, a przy okazji możemy zrobić chłodzący masaż. Pomaga on w usunięciu opuchlizny oraz pobudza spojrzenie. Trik przydatny zwłaszcza rano, gdy chcemy szybko zredukować oznaki zmęczenia i dodać twarzy energii.

Borykam się z problemem dużych, widocznych sińców pod oczami oraz często mam spuchnięte powieki. To serum okazało się świetnym rozwiązaniem tych problemów. Produkt sprawił, że cienie pod oczami zmniejszyły się, skóra w tym miejscu jest nawilżona i wygładzona. Cała twarz wygląda dużo zdrowiej i promieniście. Opakowanie bardzo ładne w ślicznym kolorze. Świetny aplikator, który może służyć nam też jako masażer. Jestem bardzo na tak” – tak działanie serum podsumowała Magda.