Joanna Horodyńska, fot. Marcin Kempski

Joanna Horodyńska, stylistka

UWIELBIAM NOWOŚCI

Mój styl: już jako dziecko ubierałam się oryginalnie. Moja mama szyła al- bo przywoziła mi ubrania z podróży. Potem eksperymentowałam z modą. Nie jestem fanką swoich stylizacji sprzed lat. Teraz podoba mi się mniej rzeczy, ale nie mam nic przeciwko no- szeniu gotowych zestawów z wybiegu. Tak robi Anna Dello Russo. Ludzie to komentują, ale ona sobie z tego nic nie robi. Ja mam podobnie.

Gdy mam mniej pieniędzy, zaglądam do swojej szafy albo dzwonię do zaprzyjaźnionych projektantów, żeby coś dla mnie uszyli. Nigdy nie wzięłabym kredytu na torebkę. Nie muszę zaspokajać głodu zakupowego w sieciówkach.

Buszuję w internecie, w sklepach Net- -a-porter.com, Mytheresa.com, Luisaviaroma.com, Thecorner.com. Warto za każdym razem porównywać ceny. Kręci mnie to, że mogę godzinami oglądać ubrania, bo nikt mnie nie pogania. Potem mierzę w domu i jeśli nie pasują, odsyłam.

Na wyprzedażach kupuję klasyczne rzeczy: dobrą marynarkę, spodnie. Z podróży zawsze wracam z pełną walizką. W Kambodży i Wietnamie kupiłam wzorzyste piżamy.

Hity lata: dżinsowy mundurek Miu Miu i sukienka w paski Marc Jacobs. Jesienią będę nosić obszerny czarny płaszcz z futrzanym kołnierzem i kozaki do połowy uda.

Nie mogę obyć się bez wzorów. Uwielbiam ubrania Proenza Schouler i Peter Pilotto. Ostatnio za- kochałam się w spodniach dresowych ze skóry Christopher Kane.

Nie noszę sandałków. Za to uwielbiam balerinki. Mam aż 50 par. Ulubione to te z gumką od Lanvin. Na wyjścia wkładam czarne, zamszowe szpilki.

Ulubiona torebka: hologramowa od Proenzy Schouler. Nowe odkrycie: sklep internetowy vintage Rustyzipper.com. Ubrania są podzielone na epoki: od lat 40. do 90. Tu poluję na ozdobną, ale nie- drogą biżuterię.

Marzę o królewskiej sukni couture w stylu Sarah Jessiki Parker z gali Met.

Nigdy nie włożę sukienki tuby, a do tego szpilek. Nie lubię banału w modzie.

Mody nauczyli mnie moi przyjaciele, mistrzowie formy: Ilona Majer i Rafał Michalak z MMC. Pokazali mi, że można ubierać się odważnie, na przekór. Łączy mnie z nimi miłość do obszernych ubrań. Lubię też fantazyjne projekty Zuo Corp. i ascetyczną Anię Kuczyńską.

Planuję stylizacje, ale czasami, przed samym wyjściem na imprezę, zmieniam koncepcję. Rozrywam, skracam, dokładam. To taki kontrolowany spontan.

 

Zdjęcia: Marcin Kempski/I Like Photo Stylizacja: Zuzanna Kuczyńska Asystent stylisty: Paweł Wybański Makijaż: Aneta Kostrzewa/I Like Photo Makijaż Moniki Olejnik: Wiganna Papina Włosy: Aneta Kostrzewa/I Like Photo i Kasia Woźniak/Ten Produkcja: Magda Gołdanowska Asystent produkcji: Kaśka Dubińska