Fani księżnej Sussexu nie mogą już co prawda oglądać swojej idolki na ekranie – chyba że w powtórkach serialu „W garniturach” – ale za to mogą posłuchać jej głosu na Spotify. W nowej odsłonie podcastu „Archetypes” Meghan Markle poruszyła temat stereotypów płciowych w związkach. A dokładniej – podczas poszukiwań idealnego partnera. Gwiazda przyznała, że nazywanie jej „szczęściarą” z uwagi na sam fakt bycia w relacji z księciem Harrym bywa nieco irytujące.

Meghan Markle nie chce być nazywana szczęściarą tylko dlatego, że poślubił ją książę Harry

W rozmowie z Mindy Kaling, aktorką i scenarzystką kultowego „Biura”, podkreśliła, że decyzja o zawarciu małżeństwa nie była jednostronna. Mimo to wiele osób uważa, że Meghan wygrała los na loterii. W momencie, gdy aktorka zaczęła randkować z Harrym, był on uważany za jednego z najbardziej pożądanych kawalerów na świecie. Przez to z każdej strony dochodziły do niej głosy, że powinna naprawdę doceniać zainteresowanie, jakim obdarza ją wnuk królowej Elżbiety, a to nie wpływało korzystnie na jej samoocenę.

Meghan Markle wróci do publikowania na Instagramie? Aktorka usunęła prywatne konto po zaręczynach z księciem Harrym >>

„Kiedy zaczęłam umawiać się z Harrym, a potem zaręczyliśmy się, wszyscy powtarzali: »Masz takie szczęście, że on cię wybrał!«. A po pewnym czasie, kiedy usłyszysz to już milion razy, zaczynasz myśleć: »Cóż, ja też go wybrałam«. […] Zamiast być świadomą tego, że jesteś wystarczająca, czekasz, aż ktoś inny to potwierdzi”.

Na szczęście „archetypową i stereotypową” narrację pomógł jej zmienić sam książę. Z podcastu dowiadujemy się, że Harry nieustannie powtarzał swojej ukochanej: „Oni źle to zrozumieli. To ja jestem szczęściarzem, ponieważ mnie wybrałaś”.

Gospodyni i gościni podcastu poruszyły również temat staropanieństwa. Kobiety, które ze względu na własne życiowe wybory lub niesprzyjające okoliczności, nie stanęły przed ołtarzem, dalej muszą mierzyć się z wieloma uprzedzeniami.

Bycie niezamężną nadal jest piętnowane.” – powiedziała księżna. „Dlaczego kobiety żyjące poza związkiem małżeńskim budzą taki strach?”. Następnie wróciła pamięcią do dzieciństwa. Meghan Markle opowiedziała o lekcjach religii, na których proszono dziewczynki o zaplanowanie swojego wymarzonego ślubu. Program nauczania sprzed niemal trzech dekad nadal uważa za szokujący i napędzający spiralę strachu przed łatką „starej panny”. Zdaniem rozmówczyń podobne praktyki mogą prowadzić do związania się z niewłaściwą osobą i tkwienia w nieszczęśliwej relacji.

Królowa Hiszpanii nie przestaje zachwycać swoim stylem. To te ubrania i dodatki składają się na „signature look” Letycji >>