Ostatnia piosenka Miley Cyrus, która zapowiada jej ósmy album muzyczny "Endless Summer Vacation", szybko odniosła komercyjny sukces, którego mogą pozazdrościć inni artyści. Pojawiła się na liście Billboard Global 200 i w ponad 30 krajach zajęła pierwsze miejsce, pobiła kilka rekordów, zebrała 274 miliony odsłon na YouTube, a na samym tylko TikToku powstały z nią 4 miliony filmików. Popularności piosence przysporzyła jednak nie tylko sama świetna kompozycja (Cyrus napisała ją zdolnymi twórcami -  Gregorym Aldae, Hein i Michaelem Pollackiem, a produkcją zajęli się Kid Harpoon i Tyler Johnson), ale też krążące wokół "Flowers" legendy. 

Piosenka nawiązuje do nieudanego małżeństwa, opowiada o początkowym żalu, a następnie budowaniu własnej siły i niezależności.

Bratowa Liama Hemswortha skomentowała piosenkę zemsty Miley Cyrus. „Flowers” ma fanów w rodzinie byłego męża gwiazdy?>>

W singlu piosenkarka sparafrazowała piosenkę Bruno Marsa "When I Was Your Man", która według fanowskich teorii została zadedykowana kiedyś Miley przez jej ex-męża oraz miała ogromne znaczenie dla ich związku. W tekście znalazło się też zdanie "built a home and watched it burn", które miało nawiązywać do pożaru ich domu w Malibu w 2018 roku. Oliwy do ognia dolewał fakt, że artystka zaplanowała premierę na urodziny Hemswortha więc naturalne, że wielbiciele Miley Cyrus doszukiwali się różnych subtelnych poszlak zarówno w tekście utworu, jak i teledysku, które miały rozszerzyć opowiadaną historię. Internet gotował się od domysłów pod tytułem "Czy dom, w którym tańczy Miley, to willa, w której Hemsworth ją zdradzał z 14 kochankami?" albo "Złota sukienka wygląda łudząco podobnie do jednej z kreacji Jennifer Lawrence, czyżby z nią miał romans aktor?". Nawet jeśli to wszystko miało być tylko niepotwierdzonymi teoriami, nie przeszkodziło to "Flowers" w zostaniu jedną z najważniejszych współczesnych revenge songs.

Kolejne doniesienia na temat Miley Cyrus i Liama Hemswortha ze słynną już piosenką w tle? W internecie zaczęły krążyć pogłoski, że aktor pozywa piosenkarkę o zniesławienie. Jedno z fanowskich kont Cyrus podało do informacji, że wyciekły dokumenty dotyczące rzekomego procesu sądowego. "Liam Hemsworth oficjalnie pozywa Miley Cyrus za zniesławienie go po sukcesie singla "Flowers". Miał stracić kontrakt z Netflixem na serial 'Wiedźmin'- taki wpis krążył po Twitterze, gdzie znalazły się też dokumenty. Szybko okazało się, że są one jednak spreparowane, a wieści na temat pozwu i zagrożonego kontraktu serialowego to plotka. Ponoć została wypuszczona przez fanów artystki, by utrzymać zainteresowanie piosenką i miejsce pierwsze na szczycie listy Billboard Hot 100.

Miley Cyrus i Liam Hemsworth / GettyImages

Ale jaka jest prawda, tego nie wie nikt, w końcu nawet interpretacje "Flowers" to jedynie domysły, bo sama gwiazda nigdy nie skomentowała żadnych doniesień, tak samo jej były mąż. Głos za to zabrali bliscy dawnej pary. Bratowa Liama Hemswortha, Elsa Pataky, powiedziała w jednym z hiszpańskich programów rozrywkowych: "Dla nas ta historia należy do przeszłości, to jej życie i tak postanawia je spożytkować. Ta sprawa dotyczy Liama, jeśli on będzie chciał się wypowiedzieć, zrobi to. Ja pozostanę z boku", a następnie dodała: "Uwielbiam ten utwór. Słyszałam go i jest bardzo dobry". Starsza siostra Miley, Brandi Cyrus, zdradziła z kolei w podcaście Wells Adams "Your Favourite Thing": "Nie jestem to po to, by mówić: to jest prawdą, tamto nie jest. Tylko Miley zna prawdę".

Miley Cyrus, Liam Hemsworth – historia ich związku, początek miłości, zdrady i rozstanie. Czy jeszcze do siebie wrócą?>>