Artystka znana z przebojowego serialu HBO oraz Marco Capaldo i Kikka Cavenati, czyli duet kreatywny stojący za sukcesem marki 16Arlington poznali się przy okazji oficjalnej premiery filmu „Once Upon a Time in Hollywood”. Jak zdradza Chris Warren, stylista Dunham, zaiskrzyło między nimi od razu. Zaczęło się od cekinowej kreacji w seventiesowym klimacie disco, w której gwiazda pojawiła się na czerwonym dywanie podczas promocji najnowszej produkcji Quentina Tarantino, a skończyło (przynajmniej na ten moment, bo spodziewamy się od tego trio ciągu dalszego wspólnej modowej historii) na London Fashion Week 2020. 

Lena Dunham / Getty Images

Lena Dunham zadebiutowała na wybiegu w efektownej kreacji zatopionej w ponadczasowej czerni i odwołującym się do barokowego przepychu złocie. Sukienka zwraca uwagę biżuteryjnym patchworkiem i asymetrycznym drapowaniem. Jak aktorka sprawdziła się w roli modelki? Naszym zdaniem świetnie! Chociaż jak przyznała w opublikowanym na Instagramie poście, wymagało to od niej wiele odwagi:

„Po pierwszym okrzyku radości, który nadszedł po usłyszeniu propozycji, zdałam sobie sprawę, że przyjęcie jej uderzy w wiele moich kompleksów dotyczących mojego ciała, poczucia bycia atrakcyjną i umiejętności zachowania spokoju w trudnych sytuacjach, ale Marco i Federica są tak wrażliwymi, zabawnymi i mądrymi artystami, że stworzyli show, podczas którego każda kobieta mogła poczuć się piękna, niezwykła i szczęśliwa w całej swojej wyjątkowości.”

Dzięki zataczającej coraz szersze kręgi popularyzacji ruchu body positive, wybiegi znacznie częściej niż kiedyś przejmują modelki niejako wymykające się znanym dotychczas kanonom. I dobrze! Wszyscy mamy już przecież dość maszerujących w pokazach klasycznych piękności w rozmiarze XXS. Świat tęskni za prawdą, luzem i różnorodnością. Lenie więc gratulujemy debiutu i czekamy na więcej. Dużo więcej.

Lena Dunham cierpi na nieuleczalną chorobę. Aktorka opublikowała post, w którym zdradziła, że choruje na zespół Ehlersa-Danlosa>>