Internauci nie mogą jednak powstrzymać się przed oskarżaniem Kylie o chirurgiczne poprawki. W swoich spekulacjach posuwają się nawet do analizowania motywów, jakie skłoniły celebrytkę do tak dużej zmiany. Według wielu osób, które od lat śledzą na ekranie losy rodziny Kardashian-Jenner, Kylie od dzieciństwa ma przejawiać traumę związaną z byciem „najbrzydszą” spośród sióstr. Dla fanów jest jasne, że jej pełniejsze usta, uwydatnione kości policzkowe czy poniesione brwi są przykrywką dla rzekomych kompleksów Kylie i mają dowartościowywać ją po latach czucia się „gorszą”. Sama zainteresowana ma jednak całkowicie inne spojrzenie na tę sprawę i postanowiła raz na zawsze ukrócić plotki.

Kylie Jenner wyznaje prawdę o swoich operacjach plastycznych i kompleksach

Na początek Jennerka poruszyła problem wielkiego „nieporozumienia” związanego z jej rzekomymi kompleksami.

Zawsze pamiętam, że byłam najbardziej przebojowym dzieckiem w klasie” – wyznała. „Zawsze kochałam siebie – i do tej pory kocham – a jednym z największych nieporozumień na mój temat jest to, że miałam być nieśmiała jako dziecko i dlatego zrobiłam sobie mnóstwo operacji plastycznych. To fałsz. Miałam robione jedynie wypełniacze” – sprostowała celebrytka. „Czuję, że nie chcę być częścią tej opowieści, która o mnie krąży” – dodała.

25-latka przyznała jednak, że w przeszłości miała problem z zaakceptowaniem swojego wizerunku na zdjęciach i dlatego je poprawiała. „Widzę dziś tyle młodych dziewczyn przerabiających swoje zdjęcia w internecie. Ja też przechodziłam przez tę fazę. Czuję, że dziś mam to już za sobą, ale zdaję sobie sprawę, jak inni ludzie potrafią potęgować nasze kompleksy”.

Kylie Jenner zarzuca siostrom, że wyśmiewały się z jej wyglądu

Celebrytka nie zaprzeczyła jednak trafnej obserwacji internautów, że to jej siostry w dużej mierze przyczyniły się do gorszej samooceny Kylie. Złośliwe uwagi sióstr dotyczyły jej uszu.

Dziewczyny, nie pamiętacie jak komentowałyście wygląd moich uszu?” – zapytała Kylie. Khloe odpowiedziała jedynie, że komentowała je, bo kocha to, jak wyglądają.

Ale ja tak tego nie odbierałam” – zaprotestowała Kylie. „Wydawało mi się, że wszyscy śmieją się z moich dużych uszu i nazywają je ‘głupkowatymi’. To mnie rozwalało” – powiedziała w przypływie szczerości. Dodała też, że ze względu na raniące komentarze sióstr i poczucie wstydu, przez 5 lat nie wyszła na czerwony dywan w podpiętych włosach.  

Ale potem pojawiła się Stormi, która odziedziczyła uszy po mnie. To mi uświadomiło, jak bardzo je lubię” – przyznała celebrytka. „A skoro moja córeczka jest najpiękniejsza, teraz noszę wysokie upięcia na każdy czerwony dywan”.

Kylie na koniec zdradziła, jak radzi sobie z codziennie zalewającą ją falą hejtu i złośliwości. 25-latka wyznała, że dziś nie przywiązuje tak dużej wagi do tego, co ludzie piszą w komentarzach, bo wie, że zawsze ma obok siebie kochające osoby, które ją akceptują. „Bez względu na to, z jakimi aferami muszę mieć do czynienia w social mediach, moje życie osobiste pięknie się układa – mam dzieci, mam naprawdę niesamowitych przyjaciół i rodzinę, która wie, kim naprawdę jestem” – tłumaczy Kylie. „Masz więc wokół siebie wszystkich tych ludzi, którzy są ci bliscy i doskonale wiedzą, przez co przechodzisz. Myślę, że to piękna wartość”.

Gdybym nawet jutro straciła to wszystko, wiem, że otacza mnie miłość, która będzie dla mnie oparciem. To wszystko, co się dla mnie liczy i dzięki temu jest mi łatwiej” – podsumowała.