Nie da się zaprzeczyć, że najmłodsza z klanu celebrytek przeszła niedawno gruntowną metamorfozę. Podążając ścieżką wydeptaną przez Kim Kardashian i Kendall Jenner nawiązała relacje z czołowymi projektantami i zaskarbiła sobie sympatię redaktorów modowych magazynów. Wcześniej kojarzona była ze stylizacjami ocierającymi się o wulgarność. Za to już w maju, na paryskim fashion weeku, była wzorcowym przykładem zwolenniczki „cichego luksusu”. Minimalistyczna garderoba w odcieniach czerni i bieli zaprowadziła ją nie tylko do pierwszych rzędów na pokazach Schiaparelli czy Maison Margiela. Kylie Jenner wystąpiła też w wiosennej kampanii Jeana Paula Gaultiera. Wówczas uosabiała współczesną syrenę w prześwitujących kwiatowych topach i kobiecych gorsetach. Teraz światło dzienne ujrzały efekty sesji dla Acne Studios. Utrzymane w zupełnie odmiennym klimacie zdjęcia nie do końca spodobały się internautom.

Kylie Jenner gwiazdą nowej kampanii Acne Studios. Fani skandynawskiej marki nie są zachwyceni wyborem 

Acne Studios nieraz udowadniało, że kampanie reklamowe wciąż mogą być źródłem estetycznych zachwytów. Pod warunkiem że będą skrojone pod gusta klientów. Jedna z najpopularniejszych szwedzkich marek zasłynęła projektami, które odważnie przełamywały schematy i puszczały wodze fantazji. Niestety fani niemal zgodnie uznali, że Kylie Jenner nie pasuje do DNA brandu. 26-latka niespodziewanie została twarzą nowej denimowej kolekcji. Na fotografiach autorstwa Carlijn Jacobs pozuje w luźnych oversize'owych fasonach – jeansowych kurtkach w rozmiarze XXL, spodniach z dziurami i przetartych płaszczach. Gdyby jedna Kylie nie wystarczyła, aby popsuć humory wielbicielom Acne, za sprawą fotomontażu stanęła przed obiektywem ze swoją „siostrą bliźniaczką”. Na potrzeby kampanii przedsiębiorcza gwiazda reality show zrezygnowała ze starannie dopracowanego makijażu. Zamiast tego ciało pokryła ciemnym olejem, przez co nie dało się uniknąć porównań do Christiny Aguilery z czasów „Dirty”.

Kim Kardashian zaskoczyła nową fryzurą. Podobną nosiła na początku kariery >>

Zapewne gdyby nie kontrowersyjna postać w centrum kadru, kampania nie wywołałaby negatywnych emocji. Niestety za medialny szum trzeba zapłacić niezadowoleniem klientów. „Pamiętacie, jak Acne było cool?” – pytają zaczepnie pod postami. „Jest tak wiele modelek, które wpisują się w waszą estetykę i filozofię, a mimo to postawiliście na nią”, „Dlaczego Kardashianka, byliście moimi ulubieńcami”, „O nie, teraz moja ukochana marka stanie się mainstreamowa”, „Nikt o to nie prosił, co za rozczarowanie”, „Dopadło was lenistwo” – to jedne z najpopularniejszych komentarzu. Podczas gdy jedni narzekają na dobór ambasadorki, inni tłumaczą decyzję względami biznesowymi. „Czemu was to szokuje? Kylie ma miliony obserwatorów na Instagramie, nic dziwnego, że marki i gazety o nią zabiegają” – usprawiedliwiają działania Acne Studios. Argumenty której ze stron okażą się mocniejsze dla Jonny'ego Johanssona?