Jak co roku Biblioteka Narodowa opublikowała raport dotyczący poziomu czytelnictwa w naszym kraju. Wynika z niego, że Polki czytają zdecydowanie więcej niż Polacy – 42 proc. vs. 26 proc. To trend światowy, co potwierdzają badania Deloitte: przynajmniej 5 proc. kobiet częściej wybiera towarzystwo książek. A że wakacyjny czas temu sprzyja, to wymarzony moment, by dać się uwieść nowym postaciom – tym fikcyjnym i tym realnym.

BIOGRAFIE

Miłośnicy tego gatunku mają w czym wybierać. Wydawnictwa ruszyły z ofertą inspirujących nowości, ale warto zajrzeć też do domowej lub publicznej biblioteki.

No bo kto inny opowie o tworzeniu muzyki i dziejach swojej rodziny tak barwnie jak Krzysztof Penderecki? „Pendereccy. Saga rodzinna” (Wyd. Literackie) z 2013 roku to zapis rozmów Katarzyny Janowskiej i Piotra Mucharskiego z kompozytorem i jego żoną Elżbietą, działaczką kulturalną. Historia Polski spleciona z anegdotami rodzinnymi i opisem ekstremalnego życia w ciągłym ruchu tworzy zajmującą opowieść o jednym z najwybitniejszych polskich muzyków. 

Wokół klasyki jest też utkana biografia utalentowanej pianistki, Argentynki Marthy Argerich. „Dziecko i czary” (Wyd. Literackie) Oliviera Bellamy’ego to portret fenomenalnej skandalistki, zwyciężczyni Konkursu Chopinowskiego z 1965 roku, która bezkompromisowo traktuje świat. Z dnia na dzień potrafi odwołać występ w jednej z najważniejszych sal koncertowych tylko dlatego, że obiecała przyjaciołom wspólne granie.

Serwis prasowy

Pozostając w temacie muzyki, ale tym razem popularnej, brytyjski dziennikarz muzyczny Tom Doyle stworzył wielowymiarowy i czuły obraz piosenkarki, kompozytorki i tancerki – „Kate Bush w 50 odsłonach” (Rebis). Jej piosenka „Running Up That Hill” trafiła na listy przebojów w 1985 roku. Z czasem kariera wokalistki zwolniła. Aż do zeszłego roku, gdy niespodziewanie, dzięki wykorzystaniu hitu w serialu Netflixa „Stranger Things”, Bush rozbiła bank, rozkochując w sobie gen Z i część kolejnego pokolenia Alfa. W czerwcu był to najczęściej odtwarzany utwór w serwisach streamingowych, a Kate na 37-letniej wówczas piosence miała zarobić niemal trzy miliony dolarów. Warto poznać jej historię. 

A jeśli nie muzyka? To aktorstwo

Stanley Tucci (m.in. „Igrzyska śmierci”) w książce „Smak. Życie i jedzenie” (Marginesy) snuje gawędę o rodzinie i najlepszych daniach życia. A ponieważ pochodzi z rodziny włoskich imigrantów, wie, czym jest dolce vita. I zaraża swoim podejściem czytelników.

Zupełnie inną tematykę porusza Pamela Anderson w autobiografii „Love, Pamela” (Luna). To zgrabnie napisana pozycja będąca przestrogą przed stereotypizacją, której nauczyła nas popkultura. To także obraz młodej, atrakcyjnej kobiety stawiającej czoło show-biznesowi.

O odwadze i sile traktują też dwie nowości: „Marlene” Angeliki Kuźniak (Czarne) i „Marzenie o pięknie. Jak Estée Lauder zbudowała imperium i stała się legendą” Laury Baldini (Marginesy). Kuźniak ma na swoim koncie doskonale zbudowane portrety artystek: Zofii Stryjeńskiej czy Olgi Boznańskiej, warto więc poznać Dietrich widzianą jej oczami. Z kolei Estée Lauder uznano za geniuszkę biznesu kosmetycznego. Jak do tego doszło? Było pikantnie! 

I wreszcie coś niestandardowego. Zbiór błyskotliwych opowiadań Pedro Almodóvara „Ostatni sen” (Wyd. Poznańskie) układa się w autobiograficzny portret hiszpańskiego reżysera.

Serwis prasowy

Fikcja i rzeczywistość przenikają się. Trudne lata edukacji (opowiedziane w filmie „Złe 
wychowanie”), czasy ruchu Movida Madrileña. Dwanaście historii wciąga jak dobre kino. Niemniej niesamowite jest podążanie tropem jednego z największych fałszerzy w historii, Hana van Meegerena. Pierwsza połowa XX wieku. Niespełniony malarz decyduje się na genialne oszustwo i wkrótce ogląda w muzeach własne prace obok Rembrandta. A jeśli jest zbrodnia, musi być kara. Wszystko w „To ja byłem Vermeerem. Narodziny i upadek największego fałszerza XX wieku” (Rebis) Franka Wynne’a.

MIASTA

Gdzie spędzacie wakacje? Może w Wiecznym Mieście? „Rzym. Najpiękniejsze wakacje” (Czarna Owca) Agnieszki Zakrzewicz to powieść-przewodnik, której bohaterką jest zwiedzająca włoską stolicę Eliza. Zza każdego rogu uderza woń kawy, czuć oddech historii. Oprócz ciekawych wskazówek topograficznych pojawia się także motyw miłości. 

Jeśli lecicie za ocean, zahaczcie o Nowy Jork Patti Smith i „Poniedziałkowe dzieci” (Czarne). Kultowa pozycja to rozliczenie z miastem, które nigdy nie śpi, nie spało ani nie dawało spać swoim mieszkańcom. Nikt nie pisał tak o tym, co działo się w hotelu Chelsea… Na Wielkie Jabłko z dzisiejszej perspektywy zerka Craig Taylor w książce „Nowojorczycy. Miasto i ludzie” (Znak Literanova) nazywanej odą do Nowego Jorku. Opowieść tętni życiem właśnie dlatego, że jest pisana z perspektywy mieszkańców metropolii.

W ostatnim czasie są popularne tzw. staycation – wakacje w miejscu zamieszkania, co pozwala spojrzeć na miasto z innej perspektywy, jak zrobił to Leslie Kern. W „Mieście dla kobiet” (Czarne) punktuje absurdy architektoniczne, które wpływają na codzienność mieszkanek miast (za wysokie krawężniki dla wózków, ciemne przejścia podziemne itd.).

LITERATURA ŻYDOWSKA

Z kobiecej perspektywy jest też pisany „Rodowód” (Fame Art) Ester Singer Kreitman. O starszej siostrze noblista Isaac Bashevis Singer mawiał:

„Nie znam lepszej pisarki tworzącej w języku jidysz”.

Rodzina nie wspierała Ester w marzeniach. Gdy wyjeżdżali z Polski, matka kazała jej wyrzucić za okno pociągu wszystkie zapisane kartki. Dobrze, że choć część opowiadań ocalała. To powidok świata, którego od dawna nie ma. I który nigdy już nie wróci. Podobna tęsknota, a także żal i gniew przebijają przez karty jednej z najpiękniejszych powieści autorki bestsellerów, Izraelki Zerui Shalev. „Ból” (W.A.B.) pokazuje, jak dawna, toksyczna miłość może wpłynąć na życie kobiety po latach. I jak tragiczna w skutkach staje się dla jej najbliższych.
„Adżami” (Filtry) Yossiego Granovskiego to znów opowiadania. Kontrowersyjny autor (kiedyś żołnierz i prokurator policyjny) skupia się na Jafie, dziś dzielnicy Tel Awiwu, a kiedyś tętniącego życiem arabskiego miasta. Bywa gorzko.

REPORTAŻ

Mrok spowija historię, którą na warsztat wziął Cezary Łazarewicz – „Na Szewskiej. Sprawa Stanisława Pyjasa” (Czytelnik). W reportażu dziennikarz i publicysta analizuje setki stron materiałów milicji, SB, prokuratury. Rozmawia z bliskimi, znajomymi i przyjaciółmi Pyjasa, zamordowanego studenta filologii Uniwersytetu Jagiellońskiego i działacza opozycyjnego PRL-u. Podobnie jak w „Żeby nie było śladów” (o Grzegorzu Przemyku) dostajemy solidną pracę dokumentalną, wobec której nie możemy przejść obojętnie.

Śledztwo miejskie, współczesne i dotyczące naszej codzienności przeprowadził Łukasz Drozda w książce „Dziury w ziemi. Patodeweloperka w Polsce” (Czarne). Od absurdów związanych z metrażami po grodzenie osiedli i demolowanie przyrody. Warto uważniej przyjrzeć się w wakacje (i nie tylko) przestrzeni miejskiej…

Architektoniczne zachwyty odnajdziemy w „Świdermajerach” (Dowody) Katarzyny Chudyńskiej-Szuchnik. Świdermajerami nazywa się letniskowe domy pałace z drewna, które powstawały na przełomie XIX i XX wieku na południowy wschód od Warszawy. Dlaczego te wspaniałe w formie budowle autorstwa Jakóba Dietricha, Jana Świecha, Stanisława Russka i Izaaka Wolflinga są dziś często smutne i bezpańskie? Odpowiedź w reportażu.

KRYMINAŁY

Już szykuje się ekranizacja powieści „Czynnik królika” (Albatros) Anttiego Tuomainena, w której główną rolę zagra Steve Carell (znany m.in. z „Biura”). Trochę kryminał, trochę thriller, trochę komedia, a przede wszystkim absurdalny humor fantastycznie nakreślonych postaci. Nie może być inaczej, jeśli bezrobotny matematyk dostaje w spadku park rozrywki z wszystkimi jego… nieprzyjemnościami.

Miłośnikom dreszczyków z północy (tym razem Wielkiej Brytanii) proponuję zatopić się w „Zanim przyjdzie potop” (Mova), którego akcja toczy się w Glasgow. Dolores Redondo rozpoczyna literacki pościg za mordercą kobiet, tzw. Biblijnym Johnem (postać realna). Wszystkie tropy prowadzą do Bilbao, a północ Hiszpanii w latach 80., w których pisarka umieszcza akcję, nie należy do bezpiecznych (terroryści z ETA).

OPOWIADANIA

To dopiero świeży powiew! „Sekretne życie pobożnych kobiet” (Czarne) Deeshy Philyaw nęci językiem, np. jedno z charakternych opowiadań rozpoczyna zdanie:

„Jak kochać się z fizykiem? Robisz to w Dzień Liczby Pi”.

Serwis prasowy

Gniewne i czułe pisanie o seksualności, wierze, relacji z Bogiem, matką i ciałem. Wszystko w czarnej Ameryce.
Kobiecości jest też bliska „Octopussy. Opowiadania postporno” (W.A.B.) Agnieszki Szpili. Ona z kolei pisze tak:

„Lizałyśmy skrawki swych ciał nocami na strychu Kokonu, na którym zamontowałyśmy znaleziony w przyklasztornej kuchni rzeźnicki hak”.

Pięć opowiadań i jeden z najważniejszych polskich głosów feministycznych ostatnich lat. 

Serwis prasowy

POWIEŚCI

Do samolotu proponuję „Arcydzieło” (Wielka Litera) Toma Hanksa. To kolejny aktor w naszym wakacyjnym zestawieniu, który okazuje się całkiem sprawnym pisarzem. Opowieść o powstawaniu filmu o superbohaterze pełnym tajemnic, o jakich nam się nie śni. 

Pozostając na gruncie amerykańskim, wielbicieli literatury zasmuciła niedawna wiadomość o śmierci Cormaca McCarthy’ego, uznawanego za jednego z czterech największych współczesnych amerykańskich pisarzy. Warto wrócić do jego „Pasażera” (Wyd. Literackie). Jeśli literatury amerykańskiej nadal będzie mało, trzeba nadrobić zbiór esejów i powieści Joan Didion, której książki w ostatnich latach polskiemu czytelnikowi przekazało wydawnictwo Relacja. 

Serwis prasowy

Stary Kontynent też ma w tych kwestiach wiele do zaoferowania. „Schron przeciwczasowy” (Wyd. Literackie) bułgarskiego pisarza Georgia Gospodinowa to rzecz dla fanów antyutopii Orwella i jego „Roku 1984”. Tu wspomnienia stają się lekiem na każdy problem rzeczywistości. O przyszłości mają decydować Europejczycy we wspólnym referendum dotyczącym jednej wersji... przeszłości. Pytanie, czy ta wizja będzie spełniać się jak przewidywania Orwella.

O trudnej historii, tym razem Jugosławii, przepuszczonej przez filtry czułych wspomnień o zaginionym bracie pisze Lana Bastasić w „Złap zająca” (Wyd. Literackie). Tak autentycznego i mądrego głosu w literaturze ostatnio bardzo brakowało. Mimo sielsko brzmiącego tytułu Gary Shteyngart w „Naszych przyjaciołach na wsi” (Filtry) opowiada o rozpadzie świata postpandemicznego.

NA KONIEC

Wyjątkowo letnio i lekko – „Moje ukochane T-shirty” (Muza) Harukiego Murakamiego to zdjęcia koszulek Japończyka opatrzone esejami. Znane jest jego umiłowanie do muzyki (świetne „Rozmowy o muzyce” z dyrygentem Seijim Ozawą) i joggingu, ale do szafy pisarz wpuszcza nas po raz pierwszy. Nie warto z niej wychodzić przez całe wakacje.