"Młody i głupi" - tak Kristen Stewart określa związek z Robertem Pattinsonem z czasów "Zmierzchu"

W wywiadzie dla "The New Yorker" Kristen Stewart przyznała, że zdaje sobie sprawę, że chemia na planie i poza ekranem może nie być idealna dla wszystkich, którzy są zaangażowani. Jednak ta między nią a Pattinsonem wydawała się właśnie perfekcyjna. Mimo określenia związku jako "młodego i głupiego", aktorka zauważyła, że widzowie "Zmierzchu" właśnie to chcieli zobaczyć i poczuć. Dodała także, że mieli z Robertem takie samo podejście do tej sytuacji. Przypomnijmy, Stewart i Pattinson zaczęli spotykać się w połowie 2009 roku, około rok po premierze pierwszego filmu. Po czterech wspólnych latach związek rozpadł się w maju 2013 roku.

To było jasne, (...) Robert miał intelektualne podejście, które łączyło się z podejściem typu "mam to w dupie, ale zamierzam sprawić, żeby to grało". (...) byliśmy młodzi i głupi (...), ale tego właśnie potrzebował film i to właśnie musiał czuć każdy, kto gra tę rolę - powiedziała Stewart w wywiadzie dla "The New Yorker"

Jak to się stało, że Kristen Stewart dostała rolę Belli w "Zmierzchu"?

Okazuję się, że Stewart zdobyła rolę Belli w dużej mierze dzięki temu, że wychowywała się z psami. Reżyserka "Zmierzchu", Catherine Hardwicke, podczas przesłuchania usłyszała od Stewart, że wychowywała się z wilkami, ponieważ jej rodzina się nimi opiekowała. Był to wielki plus, bo przecież Taylor Lautner wcielał się w rolę wilkołaka, czyli hybrydy wilka z człowiekiem. Co więcej, podczas wywiadu aktorka wspomniała, że rola w "Zmierzchu" była idealną okazją, aby zobaczyć, jak ludzie postrzegają gwiazdy na podstawie słynnej roli.