Kendall Jenner musi się teraz gęsto tłumaczyć. Powód? W sieci można znaleźć zdjęcie Amerykanki, na którym widać jak trzyma transparent z napisem "Black Lives Matter", ale jeśli uważnie przyjrzycie się ujęciu to zauważycie pewien szczegół - na cieniu nie widać plakatu, to dowód na to, że ten dodatek został dodany w programie do edycji zdjęć. To zdenerwowało fanów modelki, który teraz wypominają jej, że oszukuje ludzi. Kendall postanowiła zabrać głos w tej sprawie.

Kendall Jenner udawała, że bierze udział w proteście Black Lives Matter? Modelka odpowiedziała na zarzuty

Niektóre gwiazdy anonimowo, wspierają marsz idąc w tłumie razem z innymi protestującymi - ich zdjęcia możemy znaleźć dzięki bystremu oku paparazzi, którzy fotografują ludzi na marszach. Inni celebryci jak np. Michael B. Jordan czy John Boyega bez masek, ale za to z megafonem w ręku (lub mikrofonem) wykrzykują do tłumu, że nadeszła pora na zmiany. Na instagramie znajdziemy też sporo zdjęć z tych wydarzeń lub posty z hasłami jak można pomóc organizacjom wspierającym mniejszości i walkę o prawa człowieka. Jednak od kilkunastu godzin internauci mówią głównie o Kendall Jenner, a raczej jej wpadce. Tylko czy na pewno modelka to zrobiła? Okazuje się, że chyba ktoś sobie "zażartował" z Amerykanki i bez jej zgody wypuścił do internetu to "poprawione" ujęcie. Modelka ujawniła na Twitterze, że ktoś je zedytował, co więcej, nie publikowała tego zdjęcia na swoich kanałach społecznościowych w ostatnim czasie:

24-latki bronią jej fani, którzy udostępnili (również na Twitterze) oryginalną wersję fotografii.

Co ciekawe, to nie jedyny wątek dotyczący Kendall Jenner i protestów. Niektórzy wypominają modelce słynną reklamę Pepsi z 2017 roku, gdzie w jednej ze scen siostra Kim Kardashian West w trakcie marszu trafia na policjantów. Jednemu z nich podaje puszkę z napojem. Internauci znaleźli wtedy nawiązanie słynnego zdjęcia z protestu Black Lives Matter w Baton Rouge (2016 rok), na którym sfotografowana Ieshia Evans została aresztowana przez policję. Spot wycofano, ale użytkownicy internetu nadal pamiętają tę wpadkę.