Keanu Reeves – rozbita rodzina i uzależniony ojciec

Keanu Reeves zetknął się z okrutną prozą życia już we wczesnym dzieciństwie. Kiedy miał zaledwie trzy lata (różne źródła wskazują też na pięć lat), był świadkiem rozpadu małżeństwa rodziców. Ojciec aktora, Samuel Nowlin Reeves, porzucił żonę i dwójkę dzieci. Mimo wyprowadzki przez długi czas utrzymywał kontakt z synem. Aż do jego nagłego urwania. „Po raz ostatni spędziłem z nim wakacje jako trzynastolatek” – wspominał Keanu po latach. „Przed wyjazdem siedzieliśmy na werandzie i patrzyliśmy w nocne niebo. Tamtego wieczora prawie się nie odzywał. Następnego dnia zawiózł nas na lotnisko. Potem przez dziesięć lat nie mieliśmy od niego żadnych wieści. Zero telefonów, zero listów, nic”.

Rodzice gwiazdora nie byli stali w uczuciach. Patricia Taylor wychodziła za mąż cztery razy. Samuel Nowlin Reeves również wchodził w nowe związki. Wkrótce matka urodziła dziewczynkę Karinę Miller. Ojciec aktora również doczekał się córki, która nigdy nie nawiązała więzi z przyrodnim rodzeństwem. Keanu wychowywany był przez nieustannie zmieniających się ojczymów. Wielokrotnie trafiał też do innych szkół – uczęszczał do czterech różnych liceów. Osobiście jednak zdementował plotki, jakoby nie radził sobie z nauką. „Nie byłem najlepszym uczniem, ale nie pamiętam, żebym miał problemy z dostosowaniem się do grupy” – tłumaczył.

Do listy traum dopisać należy także dalsze poczynania nieodpowiedzialnego ojca. Nie bacząc na brak wiadomości pochodzących bezpośrednio od rodzica, aktor mógł dowiedzieć się z prasy o uzależnieniu od heroiny, oskarżeniach o sprzedaż narkotyków i wyrok skazującym na pozbawienie wolności. Do aresztowania ogarniętego nałogiem dilera doszło w 1992 roku. Rok przed kolejną tragedią, która ukształtowała hollywoodzkiego gwiazdora.

Gwiazdy, które należały do sekty. „Zrobiono nam pranie mózgu. Odcięłam się od rodziny i przyjaciół” >>

Keanu Reeves – utrata najlepszego przyjaciela

Narkotyki oddaliły aktora od ojca. Definitywnie zakończyły też jego relację z najlepszym przyjacielem. Keanu Reeves i River Phoenix poznali się za kulisami filmu „Spokojnie, tatuśku” w 1989 roku. Nie przeszkodziło im sześć lat różnicy wieku, od razu zawarli przyjacielski układ. Oboje mieli już na koncie pierwsze aktorskie sukcesy. Keanu znany był jako Ted ze „Wspaniałej przygody Billa i Teda”, a River dał się poznać szerszej publiczności za sprawą kultowego „Stań przy mnie”. Razem pojawili się w melodramacie „Moje własne Idaho”, który na afisz wszedł w 1991 roku. Utarło się że jest to najlepszy występ Phoenixa.

Przyjaciele zapracowali sobie na status wschodzących gwiazd kina. Wielu wróżyło im wielką karierę. O ile prognozy sprawdziły się w przypadku Reevesa, o tyle „następca Jamesa Deana” wpadł w sidła nałogu. Dokładnie 31 października 1993 roku gwiazdor przedawkował narkotyki w klubie Viper’s Room należącym do Johnny'ego Deppa. Na imprezie towarzyszyli mu dziewczyna Samantha Mathis i młodszy brat Joaquin Phoenix. Mimo prób sprowadzenia pomocy, aktora nie udało się uratować. Hollywood było wstrząśnięte. Masowo składano kondolencje, wspominano przedwcześnie zmarłego aktora w prasie, a pod drzwiami feralnego klubu ustawiano znicze.

Kenu Reeves i River Phoenix w filmie „Moje własne Idaho”

Sandra Bullock, która wówczas pracowała z Keanu nad filmem „Speed: Niebezpieczna prędkość”, zdradziła, jak jej ekranowy partner radził sobie w trudnym czasie. „Widziałam, jak Keanu przeżywał żałobę. Och, jak on opłakiwał swojego przyjaciela. Jest bardzo skryty, ale tego nie mógł ukryć. Pamiętam, że pomyślałam: »Boże, to jest tylko wierzchołek góry lodowej tego, co w sobie skrywa, jego głębki, miłości i troski o przyjaciela«”.

Choć pamięć o dawnej nadziei branży filmowej już nieco się rozmyła, są tacy, którzy wciąż przeżywają październikową noc. Reeves został zapytany o kolegę po fachu podczas niedawnego wywiadu z Esquire. „Tak dziwnie jest mówić o nim w czasie przeszłym” – powiedział niemal 30 lat po śmierci przyjaciela. „Nienawidzę tego robić. Dlatego prawie zawsze trzymam się czasu teraźniejszego. Był naprawdę wyjątkową osobą, tak oryginalną, bystrą, utalentowaną, niesamowicie kreatywną. Zamyśloną. Odważną. Zabawną. I mroczną. I pełną światła. Wspaniale było go znać. Tęsknię za nim”.

Keanu Reeves – wyniszczająca choroba siostry

Keanu Reeves nie chciał dźwigać ciężaru rozstania z kolejną bliską osobą. Gdy jego młodsza siostra usłyszała diagnozę białaczki, zrobił wszystko, co w jego mocy, aby wróciła do zdrowia. Kim Reeves rozpoczęła leczenie w 1991 roku. Niemal dekadę musiała czekać na remisję choroby. Z raportów zagranicznej prasy wynika, że brat nieustannie wspierał siostrę. Aktor miał rzekomo sprzedać swoją posiadłość, aby zamieszkać z nią po sąsiedzku. Pomagał siostrze z domowymi obowiązkami, gotował jej posiłki i przygotowywał wszystkie niezbędne lekarstwa.

Doświadczenie opieki nad chorą siostrą odcisnęły piętno na aktorze. Plotki głoszą, że aż 70% gaży za „Matriksa” przekazał na rzecz badań nad nowotworami. Nie zamierzał jednak poprzestać na czeku opiewającym na 31,5 miliona dolarów. „Założyłem prywatną fundację, która funkcjonuje już od pięciu czy sześciu lat, wspierając kilka szpitali dziecięcych i projektów badawczych nad rakiem” – objaśniał na łamach Ladies Home Journal. „Nie lubię, kiedy jest kojarzona z moim nazwiskiem. Po prostu pozwalam jej realizować swoją misję”.

Kenu Reeves z siostrami Kim Reeves i Kariną Miller; Ron Galella/Ron Galella Collection via Getty Images

Doniesienia o niezwykle skromnym stylu życia, wystrzeganiu się markowych ubrań i codziennym korzystaniu z transportu zbiorowego są nieco przesadzone. Aktor widywany był co prawda w metrze, ale równie często mknie ulicami sportowym Porsche, mieszka wygodnie na hollywoodzkich wzgórzach, a na czerwony dywan wkłada garnitury czołowych domów mody. Jak sam powiedział w rozmowie z Daily Mail: „Banałem jest mówić, że pieniądze nie dają szczęścia. Pozwalają kupić wolność do życia tak, jak tego chcesz”. Mimo wszystko nie zmienia to faktu, że rozporządzając fortuną, kieruje się empatią i dobrym sercem.

Nie tylko Amber Heard i Johnny Depp. Te gwiazdy też były w toksycznych związkach, a ich miłość zakończyła się skandalem >>

Keanu Reeves – śmierć wyczekiwanego dziecka

Keanu Reeves nie mógł długo świętować wygranej batalii z rakiem. W grudniu 1999 roku znów spotkało go nieszczęście. Dwa lata wcześniej zaczął spotykać się z Jennifer Syme. Wybranka aktora miała na koncie pięć lat współpracy z Davidem Lynchem. Od dziecka fascynowała się twórczością reżysera i dzięki konsekwencji zdobyła posadę w należącej do niego firmie Asymmetrical Productions. Ambitna asystentka miała zapoznać idola z wieloma muzykami, którzy ostateczni trafili na ścieżki dźwiękowe jego filmów. W późniejszych latach pracowała dal wytwórni płytowej i próbowała sił w aktorstwie.

Zgodnie z pogłoskami drogi Syme i Reevesa przecięły się na przyjęciu zorganizowanym na cześć zespołu rockowego Dogstar, w którym aktor grał na gitarze basowej. Matka kobiety przedstawiła inną wersję historii miłosnej – według niej para znała się przez ponad dekadę. Niezależnie od daty pierwszego spotkania miłość połączyła ich dopiero w 1998 roku. Po roku związku zakochani byli gotowi na przyjście na świat pierwszego potomka. Dziecko urodziło się martwe w ósmym miesiącu ciąży. Rodzice nazwali dziewczynkę Ava. Bolesna strata uniemożliwiła im kontynuowanie relacji. Pogrążeni w żałobie Jennifer i Keanu rozstali się kilka tygodni później.

Keanu Reeves i Jennifer Syme – dramatyczny koniec romansu

Niezależnie od bolesnych przeżyć Jennifer i Keanu starali się utrzymać dobre stosunki. Po przepracowaniu emocji postanowili dać sobie drugą szansę. Niestety nie było im dane ułożyć sobie życia u swego boku. 2 kwietnia 2001 roku aktor zadzwonił do biura koronera hrabstwa Los Angeles i wstrząśnięty zapytał, „czy jest tam Jen Syme”. Choć zaledwie dzień wcześniej wybrali się na wspólny obiad, to w trakcie rozmowy 28-latka była już martwa.

Wieczorem Jennifer wybrała się na domówkę w willi Marilyna Mansona. Po tym jak jeden z gości odwiózł ją do domu, kobieta miała sięgnąć po kluczyki i usiłowała wrócić na imprezę. Zgodnie z policyjnymi raportami o poranku 2 kwietnia Jennifer utraciła kontrolę nad samochodem i uderzyła bokiem w trzy zaparkowane na poboczu pojazdy. Auto dachowało, a kierowczyni została częściowo wyrzucona na zewnątrz. Służby uznały, że sprawczyni kolizji zmarła na miejscu. W samochodzie znaleziono leki antydepresyjne na receptę oraz „białą sproszkowaną substancję” zawiniętą w banknoty. Syme została pochowana obok swojej córki. Wśród żałobników niosących trumnę znaleźli się Keanu Reeves, David Lynch i gitarzysta Anthrax, Scott Ian. Reżyser dedykował jej jedno ze swoich najpopularniejszych dzieł, „Mulholland Drive”. Matka Jennifer nie potrafiła pogodzić się z tragedią i pozwała Mansona za podanie córce nielegalnych substancji. Pozew został oddalony dwa lata później.

Traumatyczne zdarzenie zainspirowało tytułową postać serii „John Wick”. Aktor wcielił się w byłego płatnego mordercę usiłującego wymierzyć sprawiedliwość za zabójstwo ukochanego szczeniaka. Psa zaadaptowała dla niego żona, która na początku filmu przegrywa walkę z długoletnią chorobą. „Myślę, że to była jedna z rzeczy leżących u podstaw tej roli. Kocham jego smutek. Utożsamiam się z nim i sądzę, że to nie jest coś, co można przepracować. Żal i strata nigdy nie odchodzą” – wyznał podczas konferencji prasowej.

Zanim doszło do śmiertelnego wypadku, Kenau Reeves był łączony m.in. z Jill Schoelen, Sandrą Bullock, Sofią Coppolą, Winoną Ryder i Amanda de Cadenet. Później, co zrozumiałe, długo nie gościł na okładkach tabloidów w towarzystwie kobiet. Fani podejrzewali, że między 2004 a 2006 rokiem był związany z brytyjską aktorką Claire Forlani. Gwiazdor wyśmiał przypuszczenia dotyczące swojego życia miłosnego i nazwał domniemaną partnerkę „dobrą przyjaciółką”. W 2019 roku nareszcie odnalazł szczęście u boku Alexandry Grant. Od tej pory chętnie pozuje z 50-letnią artystką wizualną na czerwonym dywanie i dzieli się intymnymi wyznaniami. Trzymamy kciuki, żeby tak pozostało już na zawsze!