Katarzyna Warnke i Piotr Stramowski kilka miesięcy temu zostali rodzicami. Aktorka w wieku 42 lat urodziła córkę. Imię dziecka wciąż nie jest znane. Warnke od samego początku podkreślała, że nie zamierza "karmić" tabloidów swoją ciążą i narodzinami dziecka. Po dziewięciu miesiącach od porodu, aktorka w końcu opowiedziała o swoich doświadczeniach. W rozmowie z Gala.pl, gwiazda filmów Patryka Vegi przyznała, że macierzyństwo to wyczerpująca praca. Katarzyna Warnke stwierdziła też, że w głowie miała bardziej cukierkowy obraz bycia mamą: 

 Udało mi się wrócić już do siebie, ale byłam przerażona kiedy mówiono mi, że to potrwa około roku. Macierzyństwo jest bardzo wyczerpujące. Sama miałam w głowie jego bardziej cukierkowy obraz. Nie wiedziałam o połogu, o tym co się dzieje po porodzie. Następuje dewastacja, kiedy wychodzi z ciebie dziecko. Jest się notorycznie niewyspanym, brakuje sił, jest burza hormonalna i trudno znaleźć równowagę, jeśli chodzi o relacje w związku i siebie samego. Próba synchronizacji tego wszystkiego trwała u nas kilka dobrych miesięcy - powiedziała.

Aktorka dostrzega też minusy późnego macierzyństwa: 

Ja mam 43 lata, niewyspanie to dla mnie bardzo duże obciążenie, również jeśli chodzi o urodę. Wcześniej potrafiłam zadbać o siebie, regenerowałam się lepiej, w tej chwili ten czas muszę oddać swojej córce i to widać - dodała.

Katarzyna Warnke odniosła się również do publikowania zdjęć potomstwa w social mediach. Aktorka nie ma zamiaru "kręcić lodów" na dziecku:

Nie publikuję zdjęć mojego dziecka. Mogę opowiadać o swoim stosunku do macierzyństwa, natomiast o niej milczę, bo to będzie jej wybór. Jak będzie chciała zostać celebrytką, proszę bardzo, pomogę jej z całego serca. W tym momencie nie chcę na dziecku "kręcić lodów" - zapewniła Katarzyna Warnke.

 

 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Post udostępniony przez Kasia Warnke (@kasiawarnke) Kwi 19, 2020 o 10:59 PDT