Znudziło was już wszechobecne "hygge"? A może wolicie chodzić po domu w bieliźnie, zamiast w wełnianym swetrze i grubych skarpetkach? Być może "kalsarikännit" jest właśnie dla was. To fińska filozofia szczęścia, która nie rezygnuje z przepisów na słodkie łakocie, jednak daje przyjemność w bardziej dorosłym stylu. Jej komfort polega na rozkoszowaniu się siedzeniem w domu w samej bieliźnie i popijaniu wina. 

Kalsarikännit pochodzi z języka fińskiego i według słownikowej definicji oznacza "uczucie, kiedy zostajesz sam w domu i pijesz w samej bieliźnie, bez zamiaru wychodzenia na zewnątrz". Brzmi znajomo? Widocznie ten stan stał się tak powszechny, że potrzebował własnego określenia. Teraz jednym słowem można wytłumaczyć znajomym, dlaczego nie chce nam się wyjść na imprezę. Ale czy każda chwila relaksu musi mieć od teraz swoje nazewnictwo? Szczęście można znaleźć w wielu małych rzeczach, chyba niepotrzebna nam do tego kolejna filozofia. 

Finowie znają wiele sytuacji, które ciężko opisać obcokrajowcom (na wypowiedzeniu większości słów można połamać sobie język). Dlatego fińskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych stworzyło specjalną grupę emotikon. Obrazki pokazują okoliczności trudne do wyjaśnienia. Dzięki tym emojis można bez problemu wyjaśnić sytuację, w jakiej się znaleźliśmy. Oczywiście, jedną z nich jest kalsarikännit.

Gorąca czekolada z winem - PRZEPIS >>