Kiedy Julia Fox oprowadziła nas po swoim nowojorskich czterech kątach, internauci doznali szoku. Nie z powodu mieszkającej w kuchni myszy, która w zamian za ciepłe schronienie ma sprzątać z podłogi okruszki, pozostawionego w nieładzie łóżka ani niewielkiego metrażu. Ich uwagę zwróciły porozrzucane po podłodze zabawki. Wielu z nich nie zdawało sobie sprawy, że gwiazda filmu „Nieoszlifowane diamenty” nie jest pełnoetatową skandalistką. Zanim zajęła miejsce u boku Kanye Westa i spacerowała w blasku fleszy w ekscentrycznych stylizacjach, została mamą. Mały Valentino przyszedł na świat w styczniu 2021 roku. Ojcem dziecka jest pilot Peter Artemiev, z którym aktorka rozwiodła się jeszcze przed narodzinami ich wspólnej pociechy. Julia Fox zadbała, aby media miały ograniczony wgląd w jej dawne życie i usunęła większość zdjęć z wizerunkiem eksmęża. Choć początkowo zapewniała, że utrzymują poprawne stosunki, zdarzyło jej się również oskarżyć byłego partnera o przedkładanie imprezowego stylu życia nad dobro syna.

Kaia Gerber nie zawdzięcza kariery Cindy Crawford? „Żaden artysta nie poświęci swojej wizji dla czyjegoś dziecka” mówi modelka >>

Na co dzień celebrytka oszczędnie dawkuje użytkownikom sieci informacje z domowego zacisza i chętniej niż fotografiami z rodzinnego albumu chwali się migawkami z branżowych imprez. Zdarzały się jednak wyjątki. Raz zaskoczyła rodzicielską poradą udzieloną za pośrednictwem TikToka. „Sugeruję, abyście kupili swoim dzieciom małego mopa i minimiotłę, zaczęli uczyć tych umiejętności naprawdę wcześnie, żeby w przyszłości nie musiały zlecać wszystkich zadań osobom trzecim i same umiały je wykonać” – tłumaczyła do kamery. Z kolei z okazji urodzin Valentino zamieściła na Instagramie pamiątkowy wpis. „Dziękuję ci, że pokazałeś mi, czym jest miłość. Dziękuję, że nauczyłeś mnie pokorny, cierpliwości i ciężkiej pracy. Dziękuję za bycie moim największym błogosławieństwem, osiągnięciem i arcydziełem. Nie zasługuję na ciebie, ale obiecuję kochać cię bezwarunkowo i akceptować takim, jakim jesteś” – napisała.

Julia Fox zabrała synka na pokaz mody. Dwuletni Valentino do złudzenia przypomina słynnego rapera

Teraz Julia Fox poszła o krok dalej i... zabrała swojego potomka na tydzień mody w Mediolanie. Celebrytka została zaproszona na pokaz nowej kolekcji Diesel. Propozycję na jesień i zimę 2023 zostały zaprezentowane na tle nietypowej scenografii. Wybieg ozdobiono... tysiącami opakowań prezerwatyw. Motyw był nieprzypadkowy. Poprzez wysadzane kryształkami sukienki, denimowe buty i wyraziste nadruki układające się szerokie uśmiechy Glenn Martens chciał przekazać ideę sekspozytywności. Na wydarzeniu nie mogło zabraknąć Fox, która w 2020 roku wystąpiła w kampanii włoskiej marki. Celebrytka przybyła na miejsce w topie bandeau z wyrazistym logo, jeansach z niskim stanem i pasujących szpilkach. Valentino także był ubrany w jeansowe spodnie i kurtkę oraz kowbojki.

@i_d Star sign facts from @Julia fox ! ❤️ #juliafox #diesel #fyp #milanfashionweek #tiktokfashion #starsign ♬ original sound - i-D

Nagrania, na których widzimy mamę i synka, szybko obiegły sieć. Co ciekawe, wielu internautów nie zwraca uwagi na charakterystyczne stylizacje gwiazd czy kontrowersyjną scenografię. Najpopularniejsze komentarze dotyczą wyglądu dwuletniego Valentino. Okazuje się, że synek Julii Fox przywodzi internautom na myśli... Drake'a. A dokładniej jego pięcioletniego syna Adonisa. „Wygląda jak syn Drake'a” – napisał jeden z użytkowników TikToka i szybko zebrał niemal trzy tysiące polubień. „Czy to nie jest Adonis? Jest niemal identyczny” – wtórują mu inni. Mnóstwo pozytywnych uwag kierowanych jest również w stronę mamy chłopca. Fani porównują ją do Poison Ivy, komiksowej parterki Jarley Quinn, a także do... syrenki Ariel. Też widzicie podobieństwo?