Jennifer Lopez i Ben Affleck - powrót, zaręczyny i... dwa śluby

Jennifer Lopez i Ben Affleck byli już raz niemal pod ołtarzem, ale jak wiedzą wszyscy śledzący historię tej pary, zaręczyny zostały zerwane w 2004 roku. Wkrótce potem gwiazda poślubiła Marca Anthon'yego i założyła rodzinę. Czy był to jedyny scenariusz, który uratował Jennifer przed złamanym sercem? Dziś już wiemy, że tak było i że rozstanie z Benem sprawiło, że piosenkarka bardzo cierpiała. W wywiadzie udzielonym Apple Music 1 Jennifer Lopez wyznała, że ból po zakończeniu tego związku był tak silny, że chciała umrzeć. "Nie mogłam nawet tworzyć muzyki tak samo, jak wcześniej"- powiedziała dziennkikarzowi Jen.

Dla fanów była to też niepowetowana strata, nic więc dziwnego, że świat ogarnęła euforia, gdy w 2021 roku Jennifer zerwała ze swoim kolejnym partnerem Alexem Rodriguezem i gdy pojawiły się pierwsze plotki o wielkim powrocie Bennifer. Para po 20 latach dała sobie drugą szansę i niecały rok później wiedzieliśmy już o ponownych zaręczynach. Jennifer i Ben wzięli podwójny ślub - jeden w Las Vegas, drugi w posiadłości aktora w stanie Georgia.

Jennifer Lopez i Ben Affleck - sekretny grawer na pierścionkach zaręczynowych

Wygląda na to, że mimo wielu publicznych wyznań, pięknych ślubnych zdjęć, ale też tych robionych przez paparazzi z niemal każdego kroku Bennifer 2.0, coś jeszcze pozostało do ukrycia. I nie było to trudne, bo chodzi o sekretne grawery po wewnętrznej stronie biżuterii Jennifer Lopez. Gwiazda podczas wywiadu z Zane'em Lowe dla Apple Music 1 zdradziła treść sentencji, które Affleck wyrył zarówno na pierwszym pierścionku zaręczynowym z różowym diamentem z 2000 roku, jak i na drugim z zielonym brylantem, z którym klęknął przed Jen w kwietniu ubiegłego roku.

„Wewnątrz tego pierścionka zaręczynowego mam fragment jednej z piosenek z albumu "This Is Me... Now". Były w niej słowa, którymi Ben podpisywał swoje maile, gdy znów zaczęliśmy ze sobą rozmawiać. Kończył je zdaniem przerywanym kropkami: "Not. Going. Anywhere" (Nigdzie nie odchodzę). To znaczyło dla mnie: "Nie martw się, nigdzie się nie wybieram". Już wtedy byliśmy pewni tej miłości. Z kolei po wewnętrznej stronie mojego pierwszego pierścionka z brylantem, który dał mi Ben, było wygrawerowane: "Sing" (śpiewaj)" - wyznała Jennifer Lopez, dodając że Bóg i cały wszechświat chciał jej powrotu do Bena, kiedy byli już w pełni gotowi do tej decyzji.

Cały wywiad gwiazdy udzielony Zane'owi Lowe i Apple Music 1 znajdziecie tu: