Szczegóły zaręczyn Jennifer Lopez i Bena Afflecka

Jennifer Lopez i Ben Affleck to historia, która zaczęła się w 2001 roku na planie filmu "Gigli", a teraz może w końcu doczeka się happy endu. Wszystkimi szczegółami z życia prywatnego piosenkarka dzieli się na swoim blogu onthejlo.com. To właśnie tam przekierowała swoich fanów z Twittera, informując o zaręczynach. W najnowszym newsletterze natomiast wyjawiła szczegóły tego wydarzenia. 

„Czy kiedykolwiek wyobrażałeś sobie, że twoje największe marzenie może się spełnić?"- napisała w newsletterze-. „W sobotnią noc, będąc w moim ulubionym miejscu na ziemi (w kąpieli z bąbelkami), mój ukochany ukląkł na jedno kolano i oświadczył się. Byłam całkowicie zaskoczona i po prostu spojrzałam mu w oczy, uśmiechając się i płacząc, jednocześnie starając się nie wracać do tego, że po 20 latach sytuacja się powtarza, dosłownie zaniemówiłam, a on powiedział: „czy to oznacza tak?”. Powiedziałam TAK, oczywiście, że to TAK!”.

„Uśmiechałam się tak szeroko, a łzy spływały mi po twarzy, czując się niesamowicie szczęśliwa i pełna. Nie było to w ogóle nic nadzwyczajnego, ale to była najbardziej romantyczna rzecz, jaką kiedykolwiek mogłam sobie wyobrazić… po prostu spokojna sobotnia noc w domu, dwoje ludzi obiecuje, że zawsze dla siebie będą.”.

„Dwoje bardzo szczęśliwych ludzi, którzy dostali drugą szansę na prawdziwą miłość” – podsumowała Lopez.

Znaczenie koloru pierścionka

Gwiazda zdradziła również symbolikę kryjącą się za kolorem pierścionka wybranego dla niej przez Bena.  "Zielony zawsze był moim szczęśliwym kolorem i teraz na pewno na zawsze pozostanie."- wyznała aktorka. Lopez dołączyła zdjęcia z rolki aparatu, w tym zbliżenie na zaręczynową biżuterię.

J-LO NEWSLETTER

"To wiele znaczy, gdy ktoś myśli o tobie, kocha cię i cię widzi. I to był właśnie najdoskonalszy moment. Czuję się taka szczęśliwa. Nieczęsto dostajesz drugą szansę na prawdziwą miłość" – wyjaśniła w swoim biuletynie.