Jennifer Lawrence zachwyciła nas ostatnio na premierze nowej produkcji Netfliksa „Nie patrz w górę”, gdzie w sukni Dior prezentowała się olśniewająco. Tym razem sprawiła nam prawdziwy kolejny prezent. Kilka dni temu aktorka wystąpiła w show Stephena Colberta. Lawrence pojawiła się w kreacji w stylu vintage od Oscara de la Renty, po raz kolejny udowadniając, że groszki to print nieśmiertelny. Krój kreacji idealnie podkreślał jej ciążowy brzuszek. Do sukienki dodano subtelną biżuterię z pereł i welurowe szpilki. 

To kolejna stylizacja aktorki w stylu „dawnego Hollywood”. Jennifer Lawrence nowym filmem wraca do branży po dłuższej przerwie od kina. Jak wspomniała u Colberta, te wakacje dobrze jej zrobiły. Być może Lawrence znalazła idealną receptę na „work-life balance”? Życzymy jej, aby po urodzeniu maluszka również udało jej się, jak nazwała to u Colberta „być częścią świata bez fanfar”.