Dreszczowiec porównywany był do „Fatalnego zauroczenia” z odmłodzonymi bohaterami, którzy wymienili się ze sobą rolami. Tym razem budzącym niepokój prześladowcą był młody mężczyzna. A nieświadomą zagrożenia ofiarą – dorastająca dziewczyna. W trakcie seansu „Strach” raz za razem prowokował do śmiechu, ale zaskakująco rzadko jeżył włos na głowie. Mimo niezbyt ciepłego przyjęcia zdołał zapisać się w historii kina. Według krytyków głośna scena z wesołego miasteczka przyspieszyła proces seksualnego przebudzenia ówczesnych nastolatków. Słowem wyjaśnienia dla niewtajemniczonych – uwikłani w toksyczną relację zakochani udają się na kolejkę górską, a podczas przejażdżki dochodzi do zbliżenia. Ręka Davida wędruje pod spódnice Nicole, aby w ciągu kilku sekund wywołać kobiecy orgazm, rzecz wciąż rzadko spotykaną w kinie lat 90. przeznaczonym dla młodszych widzów.
Jako 19-latka zagrała w słynnej scenie erotycznej. Reese Witherspoon źle wspomina pracę na planie „Strachu”
Universal/Getty Images
A jak wyglądały kulisy powstawania kultowej sceny? Reese Witherspoon właśnie wróciła pamięcią do wydarzeń sprzed niemal trzech dekad. W rozmowie z Harper’s Bazaar wyszło na jaw, że erotyczny gest nie był zaplanowany przed startem zdjęć. Rozwój wydarzeń na rollercoasterze był dla niej zaskoczeniem. Gwiazda nie chciała udawać miłosnych uniesień u boku Marka Wahlberga i postawiła producentom ultimatum.
„Nie miałam nad tym kontroli” – objaśnia na łamach magazynu, dodając, że poprosiła o wsparcie dublerki w ujęciach prezentujących ciało bohaterki poniżej pasa. „W scenariuszu nie było wyraźnie napisane, że tak się stanie. Myślę, że reżyser sam na to wpadł. Potem zapytał mnie na planie, czy jestem skłonna to zrobić, a ja odmówiłam”.
„To nie było szczególnie miłe doświadczenie”.
W przeszłości debiutujące aktorki nieraz bywały zmuszane do udziału w odważnych sekwencjach. Gdy po latach coraz otwarciej dzieliły się nieprzyjemnymi przeżyciami, wytwórnie zaczęły zatrudniać tzw. koordynatorów intymności. W zakres zadań nowopowstałej profesji znalazły się m.in. zapewnienie atmosfery zaufania i zapobieganie nadużyciom, gdy w grę wchodzą sceny zawierające nagość lub czynności seksualne. Reese nie mogła liczyć na specjalistyczne wsparcie, ale i tak dobrze poradziła sobie z wymagającą sytuacją.
„Nie jestem z tego powodu straumatyzowana, ale to zdarzenie mnie ukształtowało. Uświadomiłam sobie wtedy, gdzie jest moje miejsce w filmowej hierarchii. Był to kolejny impuls, który sprawił, że chciałam zacząć wprowadzać zmiany. Pragnęłam mieć większą kontrolę, aby móc przejąć ster i opowiadać historie z kobiecej perspektywy, a nie męskiego puntu widzenia” – tłumaczy gwiazda.
Obecnie Witherspoon cieszy się silną pozycją w Hollywood. Aktorka stoi na czele firmy Hello Sunshine, poprzez którą brała udział w tworzeniu seriali „Daisy Jones & the Six”, „Wielki kłamstewka” i „The Morning Show”. Wyprodukowała też filmy „Zaginiona dziewczyna” i „Gdzie śpiewają raki”. Cel można więc uznać za osiągnięty.
