Wprawdzie album Beyoncé i Jaya-Z "Everything is Love" zdobył na Grammy 2019 statuetkę w kategorii "Best Urban Contemporary Album" a teledysk do singla "Apeshit"  był nominowany w kategorii "Best Music Video", ale nawet to nie przekonało Państwa Carter do tego, żeby zaszczycili ceremonię swoją obecnością. Mimo że o nagrodzie wiedzieli już wcześniej - ujawniono ją podczas tzw. pre-show Grammys.


Nie da się dłużej udawać, że artyści nie mają konfliktu z Recording Academy przyznającej Grammy. W 2018 Jay-Z mimo 8 nominacji za album 4:44 nie otrzymał żadnej statuetki... W singlu "Apeshit" wyraził zresztą dosadnie swoją opinię o nagrodach słowami:

Tell the Grammy's fuck that 0 for 8 shit

Beyoncé w 2018 roku nie weszła nawet na czerwony dywan. Na Grammy dojechała wtedy w czase występu Bruno Marsa i Cardi B i zajęła miejsce w pierwszym rzędzie obok Jaya i córki Blue. W tym roku być może uraził ją fakt, że nie została zaproszona do występu podczas gali. Tymczasem na scenie szalała Lady Gaga z rockowym wykonaniem "Shallow". Ewidentnie nie było tu miejsca dla dwóch królowych. 

 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Post udostępniony przez Beyoncé (@beyonce) Lut 10, 2019 o 1:00 PST

Carterowie pojawili się za to dzień wcześniej na imprezie Rock Nation Pre-Grammys. I wyglądali doskonale (wygląda na to, że mimo zatargów z organizatorami gali artyści nie odpuszczają okazji, żeby zabłysnąć gdzieś dobrą stylizacją). Beyoncé miała na sobie pastelową sukienkę Balmain a Jay-Z dopasował się do niej błękitnym, trzyczęściowym garniturem marki Musika Frère. Trzeba przyznać, że czego w tym roku nie zaśpiewali, to "dowyglądali".

 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Post udostępniony przez Beyoncé (@beyonce) Lut 9, 2019 o 10:10 PST