Od kilku tygodni mówiło się o tym, że Tom Brady i Gisele Bündchen postanowili się rozwieść. Po wielu miesiącach konfliktu i próby naprawienia małżeństwa, modelka i gwiazda futbolu poddali się - według zagranicznych mediów kryzys w ich związku był zbyt głęboki. "Nie ma już żadnej szansy na powrót. Oboje mają prawników i zastanawiają się, co będzie oznaczać ten rozłam - kto co dostanie i jak zostaną podzielone finanse" mówiło kilka tygodni temu anonimowe źródło, cytowane przez PageSix.

Selena Gomzez zdradza jak radzi sobie z chorobą dwubiegunową i ujawnia co jest sekretem jej terapii>>

Już od jakiegoś czasu oboje pozostawali w separacji i mieszkali oddzielnie. Jeszcze we wrześniu jednak supermodelka opowiadała na łamach ELLE, że obawia się powrotu męża na boisko (Brady wcześniej ogłosił przejście na emeryturę, ale zmienił zdanie): "To bardzo brutalny sport. Mamy dzieci i chciałabym, żeby był on bardziej obecny. Rozmawiałam z nim o tym regularnie, ale ostatecznie czuję, że każdy musi podjąć decyzję, która będzie dla niego odpowiednia. On też musi iść za tym, co sprawa mu radość". Równolegle pojawiały się pierwsze informacje o problemach małżeńskich pary, co więcej - gwiazdor footballu w sierpniu wziąć prawie dwa tygodnie urlopu, żeby "załatwić sprawy osobiste".

Wczoraj oboje złożyli dokumenty rozwodowe, by zakończyć małżeństwo. Jednocześnie opracowano ugodę majątkową i opiekę nad dziećmi: 9-letnią córką Vivian oraz 12-letnim synem Benjaminem.

Zagraniczne media wyjawiły też, że sam dokument rozwodowy jest krótki i poufny, a złożono go na Florydzie. Nad rozwodem od strony prawnej pracowano od początku września. Oboje opublikowali już oświadczenia, okazując sobie szacunek i prosząc fanów o uszanowanie ich prywatności. "Z wielką wdzięcznością za nasz wspólny czas, Tom i ja polubownie sfinalizowaliśmy nasz rozwód. Moim priorytetem zawsze były i nadal będą nasze dzieci, które kocham całym sercem. Będziemy kontynuować wspólne rodzicielstwo, aby dać im miłość, troskę i uwagę, na które tak bardzo zasługują. Decyzja o zakończeniu małżeństwa nigdy nie jest łatwa, ale rozstaliśmy się i chociaż oczywiście trudno jest przejść przez coś takiego, czuję się błogosławiona za czas, który spędziliśmy razem i zawsze życzę Tomowi wszystkiego najlepszego" napisała na Stories modelka.

Jak wyglądały oświadczyny George'a Clooneya? "To była katastrofa">>

Podczas gdy Brady i Bündchen pracowali nad zakończeniem małżeństwa, była partnerka futbolisty, Bridget Moynahan, opublikowała dwuznaczny wpis na Twitterze. Aktorka zacytowała Viennę Pharaon (@mindfulmft): "Nie wszystko w związku ma zostać naprawione. Nie wszystkie relacje mają trwać całe życie. Czasami musimy nauczyć się czuć komfortowo z darami, które są zakończeniami, a nie z opowieściami o naprawie i pojednaniu". Dodajmy, że Moynahan jest matką pierwszego dziecka Toma Brady'ego - niedługo po ich rozstaniu w grudniu 2006 roku i szybkim wejściu sportowca w związek z modelką, okazało się, że gwiazda "Seksu w wielkim mieście" jest z nim w ciąży.