Jacquemusa kocha cała branża. Jego pokazami zachwycają się regularnie krytycy mody, influencerki, redaktorki i stylistki. Kobiety na całym świecie ustawiają się w wirtualnych kolejkach, by kupić jego ubrania i dodatki. To on kreuje trendy, które są potem punktem odniesienia dla innych marek i domów mody.
Za jego sprawą pokochałyśmy torebki z wersji mikro, które nie mieszczą nawet telefonu, przeskalowane amarantowe marynarki, sukienki z wiązaniami w kolorach kawy z mlekiem i króciutkie kardigany zapinane na jeden guzik.
Francuz przekonał nas także to zupełnie niestandardowego podejścia do kuchni i designu, które lansuje w swoich własnych restauracjach - a do tych, jak łatwo można się domyślić, regularnie zaglądają tłumy i to one podbijają social media. Jakiś czas temu Jacquemus poszedł o kolejny krok dalej i zdradził, że planuje podbić rynek beauty.
Złośliwi zastanawiają się, ile w marce Jacquemusa jest rzeczywiście sukcesu, a ile zwykłego PR-u. Otóż okazuje się, że krytykę można tu schować na bok, bo francuski projektant w rozmowie z serwisem Business Of Fashion podał właśnie swoje wyniki finansowe i prognozy wzrostów na kolejne lata. Według danych "jest na dobrej drodze do podwojenia rocznych przychodów do ponad 200 milionów euro do końca roku, z planami osiągnięcia 500 milionów euro do 2025 roku". W tym momencie marka skupia się na sprzedaży bezpośredniej - otwiera sklep na Avenue Montaigne oraz rozwija e-commerce, bada możliwości wprowadzenia własnych kosmetyków, perfum i dodatków do wnętrz. "Następnym krokiem jest zostanie jedną z największych marek naszych czasów. Tak właśnie powiedziałem Annie Wintour pięć lat temu, kiedy zapytała mnie: 'Czy chciałbyś pracować dla dużego domu mody?'. Powiedziałem, że mam duży dom. Nazywa się Jacquemus" kwituje projektant.
Przychodzi z ubrań ready-to-wear mają wzrosnąć o 35%, a z kolei z torebek i akcesoriów - aż o 65%. Wśród najważniejszych rynków dla marki wymienia się Francję, Stany Zjednoczone, Wielką Brytanię, Włochy i Niemcy.
Ale co właściwie stoi za sukcesem marki Jacquemus? Nie tylko świetne projekty, które umiejętnie wpisują się w trendy (chociaż oczywiście są ogromną składową tego powodzenia). BOF wymienia tutaj też charyzmatyczną osobowość samego projektanta oraz umiejętne opowiadanie historii w mediach społecznościowych, które pomogły mu stworzyć silną więź w własną internetową społecznością. W tym przecież Simon Porte Jacquemus nie ma sobie równych.
