W serialu Angus wcielała się w postać dilera narkotyków o imieniu Fezco. Chłopaka, któremu trafił się ciężki los, ale to postać z honorem i ponad wszystko szanująca wartości takie jak przyjaźń. Widzowie zakochali się w sympatycznym chłopaku, którego życie potraktowało w niesprawiedliwy sposób. W życiu prywatnym Angus również sprawia wrażenie normalnej osoby. Chociaż do obsady  "Euforii" trafił pracując jako kelner, na pierwszy rzut oka nie sprawia wrażenia osoby, której sława zawróciła w głowie. Angus ma obecnie ponad 7 mln obserwatorów na Instagramie, ale jego życie prywatne nadal utrzymywane jest w tajemnicy. 

Menadżer Angusa opowiada o kulisach pracy

Cień na jego nieskazitelnej reputacji po raz pierwszy padł w lutym tego roku. Wówczas zachodnie media donosiły, że Angus mógł być uczestnikiem wypadku i uciec z miejsca zdarzenia. Sprawa ta jednak szybko ucichła. Teraz były menażer gwiazdora wyjawia kulisy współpracy z aktorem. "Dzieląc się moją historią, mam nadzieję nie tylko znaleźć ukojenie i uzdrowienie, ale także zainspirować innych, którzy mogą walczyć o znalezienie swojego głosu w branży, w której większość jest uciszana. Chciałem być świadectwem siły słowa i posiadania własnej prawdy, nawet w obliczu przeciwności losu."- zaczyna kilku stronnicowe oświadczenie.

Odwyk, przedawkowanie i przemoc werbalna

Następnie wspomina o problemach gwiazdora związanych z uzależnieniem od narkotyków. Według jego wersji Angus spędził dwa ostatnie tygodnie filmowania 2. sezonu "Euforii" na odwyku, a w kolejnych miesiącach przedawkował! Po odzyskaniu przytomności, przy pomocy menadżera, zwymiotował mu na twarz. Mężczyzna zdradził, że zachowanie Angusa zmieniło się podczas obecności na nowojorskim Tygodniu Mody. Według słów Diomi, aktor ubliżał mu i upokarzał przy innych osobach, wtedy meżczyzna zdecydował się odejść. "Stracił kontrolę i przejawiał postawę egoistyczną, wierząc, że może złamać każdą zasadę i kupić każdego, co było bardzo rozczarowujące. "