Ellen DeGeneres i jej kontrowersyjne zachowania niedawno ponownie stały się tematem komentarzy. Wszystko za sprawą wywiadu, który udzielił Charlie Puth. Piosenkarz współpracował z wytwórnią płyt, założoną przez Ellen. Okazuje się jednak, że doświadczenia nie są pozytywne: „oni po prostu zniknęli” - mówi o pracownikach wytwórni, którzy bez słowa zerwali z nim kontakt.

Podobnie negatywnymi doświadczeniami odnoście pracy z wytwórnią dzielił się Greyson Chance, który wprost nazwał Ellen DeGeneres toksyczną, manipulacyjną i zapatrzoną w siebie osobą. Nie są to jednak największe oskarżenia, z którymi zmaga się gwiazda. Gdzie zaczęły się jej kłopoty?

Ellen Degeneres – kim jest?

Wśród Amerykanów jest niewielu, którzy by nie znali Ellen DeGeneres. Program, którego była gospodynią, każdego dnia oglądało ponad 3 mln widzów. „The Ellen DeGeneres Show” osiągnął ogromny sukces, co udowadnia chociażby ciągle powiększający się majątek gwiazdy – szacuje się, że na prowadzeniu show Ellen zarabia nawet 84 mln dolarów rocznie.

Program showmenki debiutował we wrześniu 2003 roku. Od tego czasu wyemitowano kilka tysięcy odcinków, a gośćmi i gościniami „The Ellen DeGerenes Show” były niemal wszystkie najważniejsze gwiazdy – Ellen rozmawiała z Jennifer Aniston, Michelle Obamą czy Taylor Swift. Program doczekał się rzeszy fanów oraz aż 61 nagród Emmy – bez wątpienia był postrzegany jako jeden z najlepszych tego typu show. Okazało się jednak, że nie wszystko jest takie, na jakie wyglądała.

Początki Ellen DeGerenes

Droga na szczyt nie była prosta. Ellen nie miała łatwego dzieciństwa – była molestowana przez własnego ojca, jej matka zmagała się z rakiem. Gdy tylko Ellen weszła w dorosłość, podejmowała się najróżniejszych, zwykle słabo płatnych prac – ma doświadczenie jako sprzedawczyni, kelnerka, a nawet pokojowa malarka.

W końcu jednak trafiła do komediowego klubu, w którym tworzyła stand-up. Na nagranie jednego z jej występów natknął się Jay Leno, który polecił Ellen istotnym w branży producentom i prezenterom. Wkrótce zaczęła gościnnie występować u najważniejszych komediantów, a już po paru latach wyemitowano jej własny sitcom „Ellen”. Niestety, okazało się, że show zdjęto z anteny.

Ellen DeGeneres – życie prywatne

W serialu wcielała się w postać, która w pewnym momencie zaczęła umawiać się z kobietami – Ellen DeGeneres uznaje się za pierwszą aktorkę, która zrobiła coming out na telewizyjnej antenie. Wywołało to jednak spore kontrowersje – niektóre stany odmawiały emisji odcinka, w którym Ellen stwierdza, że jest lesbijką. Po tym, gdy jej twarz znalazła się nakładce „Time” z niepozostawiającym żadnych wątpliwości nagłówkiem „Yep, I’m Gay”, kariera showmenki uległa zmianie. Emisję serialu zakończono.

Jak wiadomo, Ellen powróciła do showbiznesu po paru latach – już nie jako aktorka, ale prezenterka. Wraz z rozpoczęciem prowadzenia swojego programu, zaczęła aktywnie wspierać społeczność LGBTQ+ – nie tylko poprzez działalność charytatywną i wsparcie milionami dolarów inicjatyw, które mają na celu walkę z nierównością. Szeroko komentowane zdjęcia ze ślubu Ellen DeGeneres i Porti de Rossi przypominały wszystkim, jak piękna może być miłość pomiędzy dwiema kobietami.

Kryzys wizerunkowy Ellen DeGeneres

Wszystko układało się świetnie. Show Ellen odnosiło sukcesy, a sama prezenterka została okrzyknięta „najbardziej lubianą kobietą w Hollywood”. W 2016 roku pełna wzruszenia odbierała Prezydencki Medal Wolności od samego Baracka Obamy. Zdobyła także nagrodę Złotych Globów – wydawało się, że Ellen na zawsze zapisze się jako pozytywna postać w rozwoju telewizji.

Co się więc stało? Początku największego kryzysu można dopatrywać się wraz z wybuchem pandemii. Okazało się, że pracujący przy „The Ellen DeGeneres Show” kamerzyści, dźwiękowcy i inni operatorzy nie mają wypłacanych pensji. Po ogłoszeniu lockdownu Ellen nagrywała w swojej posiadłości, tymczasem pracownicy pozostali na lodzie. Po pewnym czasie zaproponowano im wypłaty niższe o 60% – warto odnotować, że pozostałe gwiazdy podobnych talk show wypłacały swoim pracownikom niezmienione honoraria.

Sposób, w jaki Ellen potraktowała pracowników sprawił, że wiele osób zaczęło poddawać w wątpliwości to, co starała się przez lata wykreować. Pozowała na dobrą i pełną empatii kobietę, a pozostawienie pracujących przy produkcji show bez słowa nie pasowało do jej wizerunku.

Ellen DeGeneres – największe oskarżenia i zarzuty

Aby ratować swój wizerunek, Ellen zdecydowała się opublikować oświadczenie. Przekazała w nim, że od początku chciała, aby praca nad jej programem przebiegała w atmosferze wzajemnego szacunku. Rozczarowało ją to, że to uległo zmianie. Oprócz tego, Ellen przeprosiła wszystkich i podkreśliła, że zachowania, jakie zostały jej zarzucone, nie są zgodne z jej przekonaniami.

Pomóc starali się także producenci, którzy w reakcji na oskarżenia zaczęli wyjaśniać, że pretensje dotyczącego tego, jak zostali potraktowani pracownicy, należy kierować do nich – a nie do Ellen. Chociaż wzięli odpowiedzialność, za to, co się stało, to nie wystarczyło, aby uratować dobrą twarz prezenterki.

Byli pracownicy Ellen zaczęli zdradzać coraz więcej o tym, jak wyglądała praca przy show. Okazało się, na planie dochodziło do molestowania seksualnego, za które odpowiedzialne były osoby blisko związane z Ellen. Pojawiły się także oskarżenia o rasizm i mobbing.

Co więcej, zaczęto coraz bardziej krytycznie przyglądać się zachowaniom Ellen podczas programów. Nie raz i nie dwa zdarzyło się, aby prezenterka postawiła oglądalność ponad komfort rozmówców i rozmówczyń. Zmusiła Mariah Carey do wyznania, że jest w ciąży – zaproponowała jej alkohol i kategorycznie domagała się wyjaśnień, dlaczego piosenkarka odmawia. Doprowadziła Taylor Swift do płaczu, naśmiewając się z jej wszystkich byłych partnerów. Zadrwiła z Nicole Kidman czy Celine Dion – coraz częściej Ellen śmiała się nie z gośćmi, ale z nich.

„The Ellen DeGeneres Show” znika?

To wszystko przełożyło się na spadającą oglądalność. Kolejne dowody na to, że na planie panuje nieprzyjemna atmosfera, a prezenterka ucieka się do mobbingu sprawiły, że wiele widzów po prostu przestało Ellen ufać. Nie chciano brać udziału w programie, za kulisami którego panuje toksyczna atmosfera.

Ostatecznie to doprowadziło do zakończenia emisji „The Ellen DeGeneres Show”. Ostatni odcinek został wyemitowany w maju 2022 – po 19 latach swego czasu najpopularniejsza prezenterka talk-show pożegnała się z widzami. Według oficjalnych informacji, zakończenie programu było planowane jeszcze zanim wybuchł wizerunkowy skandal.

Podczas ostatniego odcinka zwróciła uwagę na swoje początki, które – ze względu na orientację seksualną Ellen – nie były najłatwiejsze. "Kiedy zaczęliśmy ten program, nie mogłam wypowiedzieć w programie słowa gej" – tłumaczy prezenterka.

Tym bardziej dziwi, że osoba, która doświadczała dyskryminacji i sama była ofiarą nierównego traktowania, ucieka się do zachowań mobbingowych. Z jednej strony, od wyczulonej na społeczne niesprawiedliwości kobiety oczekiwano empatii i wrażliwości, o jakich często mówiła w programie. Z drugiej strony jednak, ostracyzm, jaki spotkał Ellen może budzić wątpliwości. Wiele osób wskazuje, że wysoko postawionym mężczyznom w Hollywood większe przewinienia niż te, których dopuściła się Ellen, były puszczone płazem.