Mała czarna to absolutna klasyka i "must have" w szafie każdej kobiety. Kiedy nie wiadomo co na siebie włożyć (a wiadomo, że żadna z nas nie ma się w co ubrać), taka sukienka jest rozwiązaniem uniwersalnym i często ostatecznym.  Ale być może w tym sezonie warto zawołać „Allez les Bleus!” i wzorem Pierwszej Damy Francji zamienić małą czarną na małą niebieską, a konkretnie na kreację w odcieniu "navy blue". Tak! W niebieskiej sukience przed kolano z krótkim rękawem osłaniającym ramiona, Brigitte Macron towarzyszyła swojemu mężowi podczas powitania mistrzów świata w piłce nożnej w Pałacu Elizejskim. Sukienka uszyta według projektu Nicolasa Ghesquière’a to kolejna sukienka od Louis Vuitton, którą pani prezydentowa miała na sobie w trakcie oficjalnych wydarzeń. Tym razem zestawiła ją z kontrastującymi kolorystycznie szpilkami nude. Mała niebieska, podobnie jak mała czarna, broni się za każdym razem i nie potrzebuje wielu dodatków czy ozdób. Dobór koloru sukienki prawdopodobnie nie był przypadkowy -  garnitury w tym samym odcieniu wybrała francuska reprezentacja. Kiedy Paul Pogba, pomocnik Trójkolorowych, wspólnie z Pierwszą Damą trzymał w rękach mundialowy puchar, Pani Macron wyglądała jak część francuskiej reprezentacji.

Nie da się ukryć, że stylizacje pary prezydenckiej są ostatnio ucieleśnieniem paryskiego szyku i elegancji. Czy Pierwsza Dama stanie się również pierwszą damą francuskiej mody? Aż chce się zakrzyknąć „Alles les Macrons!”