Stella McCartney od lat jest znana ze swojej pro ekologicznej i wegańskiej działalności. Kolekcje projektantki są stworzone bez szkody dla środowiska, zawsze towarzyszy im ważny przekaz. Miesiąc temu, w światowy Dzień Oceanu, designerka połączyła swoje siły z firmą Parley, która oczyszcza międzynarodowe wody z odpadów. Wyłowione śmieci zostają poddane recyklingowi, czego efektem jest kolekcja designerskich plecaków Stelli (zdjęcia >>) lub wyjątkowy model butów adidas ultra boost (dowiedz się więcej >>)

W kolekcji na zimę 2017 Stella McCartney zwraca uwagę na odpady, które znajdują się na lądzie. Projektantka widzi, jakie zagrożenie niesie ze sobą era konsumpcjonizmu. Chce pokazać, że ciągłe kupowanie i wyrzucanie rzeczy niebawem zamieni świat w jedno wielkie wysypisko śmieci. W takiej właśnie scenerii zrealizowała nową kampanię, do jakiej zdjęcia wykonał Harley Weir we współpracy z artystą Ursem Fisherem. Modelki zostały uchwycone na polu Wschodniej Szkocji. Jak gdyby nigdy nic, leżą na stercie śmieci lub starych, zardzewiałych samochodach. 

Ekologiczna kampania skłania do refleksji nad tym, co chcemy zostawić naszym przyszłym pokoleniom. Na jednym planie modelki pozują na tle śmieci, które mają zostać poddane recyklingowi (są pośród nich nawet torebki Stelli). Na drugim pojawiają się odpady mieszane, pośród których, niestety, króluje plastik.

"Celem mojej kampanii jest zwrócenie uwagi na to, kim chcemy być  w przyszłości i jak chcemy o to zadbać. Powinniśmy zastanowić się nad naszym stosunkiem do środowiska i obrać wspólną ścieżkę. Otoczenie, jakie człowiek stworzył wokół siebie, od dawna odbiega od natury. A przecież życie toczy się tu i teraz, na jednej planecie, której dla własnego dobra nie możemy zmarnować" - Stella McCartney. 

Nadmierna konsumpcja powoduje spustoszenie w środowisku naturalnym. Odpady jednorazowego użytku wykonane z tworzyw sztucznych kończą na wysypisku śmieci i nigdy się nie rozkładają. Każdego roku jest ich aż 300 milionów ton. Nowojorska projektantka stworzyła swoją zimową kolekcję z materiałów pochodzących z recyklingu: bawełny organicznej, wiskozy, nylonu oraz wegetariańskiej "skóry". Marka przewiduje, że do 2050 roku plastiku będzie na świecie jeszcze więcej. Dlatego reaguje już teraz, by pokazać, że można go ponownie przekształcać, zamiast produkować na masową skalę.