Pandemia mocno zmieniła nasze życie - to fakt, co więcej, zmieniła też nasze przyzwyczajenia i rytuały. Pracując głównie z domu nie trzeba się już stroić czy malować do biura. Niektóre z nas całymi dniami przesiadywały w dresie np. z maseczką na twarzy. Na dodatek, częste noszenie masek ochronnych wywołało problem trądziku znanego jako maskne. Bardziej zaczęliśmy zwracać uwagę na pielęgnację, rozwój osobisty, swoje zdrowie psychiczne i fizyczne. W temacie beauty pojawiła się jeszcze jeden temat - czy pracując na home office powinniśmy nadal nakładać produkt z filtrem przeciwsłonecznym? W komentarzach dotyczących tego wątku (zarówno na forach i grupach facebookowych) pojawiały się opinie, że przecież siedząc w pomieszczeniu filtr SPF jest zupełnie niepotrzebny. Inni zwracali uwagę na to, jak bardzo nasłonecznione jest miejsce, w którym pracujemy. Kto ma rację? To pytanie zadali dziennikarze programu Today dermatolożce dr Michelle Henry.

Czy powinniśmy nakładać filtr SPF, gdy pracujemy z domu?

Okazuje się, że odpowiedź jest bardzo prosta i brzmi: TAK. Światło UV (inaczej ultrafiolet) ze względu na skutki działania dzieli się na UVA, UVB i UVC. Pierwsze dwa dotyczą promieniowania słonecznego i jak podaje ekspertka oba mogą przenikać przez okna. Dr Henry nazywa UVA promieniowaniem prowadzącym do starzenia się skóry, za to UVB "pali" cerę. Choć są badania, że szkło może blokować promienie UVB to wersja "A" nadal może uszkodzić nasz naskórek i prowadzić do fotostarzenia się cery.

"Aż 80% światła UVA może przedostać się przez chmury. Nawet gdy jest chłodno nie można czuć się bezpiecznie, ponieważ siła promieniowania UV tak naprawdę nie koreluje z temperaturą na zewnątrz" – przyznała dr Henry. "Zalecam aplikowanie kremu ​​przeciwsłonecznego każdego dnia, nawet gdy głównie przebywamy w pomieszczeniu".

To nie koniec informacji, które przekazała lekarka na co dzień pracująca w nowojorskim Weill Cornell Medical Center. Amerykanka radzi również, żeby nakładać dodatkową warstwę filtra nawet, gdy w naszym kremie nawilżającym czy podkładzie jest już SPF. Powód? We wspomnianych produktach często dodaje się zbyt niskie filtry, na dodatek, podczas testowania niektóre firmy kosmetyczne przykazują swoim respondentom, żeby nakładali grubszą warstwę produktu niż to się robi zazwyczaj. Jest jeszcze jedna kwestia - nigdy nie możemy być pewni czy dany krem czy fluid zostanie nałożony równomiernie czy wszędzie, gdzie trzeba. Stąd ta porada o niezapominaniu o samym filtrze. 

Dermatolożka zwróciła uwagę również na pewne "kontrowersyjne" analizy, gdzie zauważono, że u pacjentów, którzy konsekwentnie stosowali filtry przeciwsłoneczne przez rok, zaobserwowano zniknięcie niektórych fotouszkodzeń i zmarszczek. Jednak ta wersja nadal jest badana. Jedno jest pewne - filtry SPF trzeba stosować przez cały rok i wszędzie.