„Nigdy nie narzekaj, nigdy nie tłumacz” – to stara PR-owa zasada powszechnie kojarzona z Windsorami. Na długo przed telewizyjnymi wywiadami udzielonymi przez księżną Dianę i księcia Karola, wszelkie wyrazy poufałości z mediami były w murach zamku niemile widziane. Royalsi obawiali się, że wyciąganie na światło dzienne skrzętnie pielęgnowanych sekretów pozbawi ród panujący odwiecznej magii. Podobno przed laty nawet zwięzła rozmowa z dziennikarzami sprowadziła na Elżbietę Bowes-Lyon gniew Jerzego V. Zachowanie aury tajemniczości było też jednym z głównych motywów „The Crown”. Jednocześnie produkcja Netfliksa zamieniła rodzinę królewską w serialowych bohaterów, bez skrępowania wpuszczających widzów do swoich komnat i pozwalających na podsłuchiwanie poufnych pogawędek. Od dawna było jasne, że nie wszystkim pierwowzorom było to w smak. W planach było nawet skierowanie sprawy na drogę sądową. Mimo drobnych przecieków koronowane głowy przeważnie zachowywały jednak milczenie.

Co Kate i William naprawdę myślą o „The Crown”? Odczucia książęcej pary ujawnił biograf rodziny królewskiej

Wyjątek stanowił jedynie książę Harry, który już wcześniej otworzył się przed opinią publiczną na kartach książki biograficznej. 39-latek przyznał, że zapoznał się z przebojem Netfliksa. „To fikcja, którą luźno oparto na prawdzie” – mówił w programie Jamesa Cordena w 2021 roku. „Oczywiście nie jest do końca wierna faktom, ale daje przybliżone wyobrażenie, jaki to styl życia, jaka presja towarzyszy przedkładaniu obowiązków i służby ponad rodzinę, wszystkim, co się z tym wiąże. Czuję się bardziej komfortowo z »The Crown«, niż z tym, co pisano o mojej rodzinie, mojej żonie czy o mnie”. Mimo to w zeszłym roku serwis Page Six donosił, że książę Harry i księżna Meghan zamierzają odpuścić sobie szósty sezon „ze względu na delikatny charakter treści”.

A jak sytuacja wyglądała w Adelaide Cottage? Książę William i księżna Kate nie podzielili się swoimi wrażeniami. Do tej pory nie było nawet pewne, czy w ogóle poświęcili czas na „The Crown”. Jeśli postanowicie zaufać Robertowi Hardmanowi, zaraz wszystko stanie się jasne. Dokumentalista i biograf, który przez lata miał rzekomo zbudować potężną sieć kontaktów z personelem królewskich posiadłości i przyjaciółmi Windsorów, zdradził w nowej książce „The Making of a King: King Charles III and the Modern Monarchy”, co książęca para myśli o serialu. Według dziennikarza następcy tronu... nie mają w planach seansu.

„Książę przewraca oczami, kiedy ludzie powtarzają, że »to po prostu produkcja dramatyczna«. Jednak nie zamierza tego nagłaśniać poprzez narzekanie. Nie chce, aby postrzegano go jako marudera” – pisze autor.

Hardman dodaje, że najstarszy syn króla Karola III woli inne gatunki filmowe. Kiedy zasiada przed telewizorem, najczęściej wybiera tytuły z postaciami w pelerynach. „Najwyraźniej filmy o superbohaterach są jego ulubionymi, zwłaszcza »Deadpool« i wszystko, co jest związane z Batmanem. On po prostu lubi kino akcji” – podaje Daily Mail. A jaki gust ma Kate Middleton? Wygląda na to, że aby się dowiedzieć, będzie trzeba sięgnąć po całą książkę.