NIE KAŻDY Z NAS KOCHA SEKS ORALNY Wszystkie kobiety myślą, że są królowymi w tej kwestii. Nieprawda! Wy udajecie orgazmy, my udajemy zachwyt nad seksem oralnym. Oczywiście – jest wielu mężczyzn, którzy to lubią, ale jest też cała rzesza, na której to nie robi większego wrażenia. Ostatnio jeden z moich pacjentów powiedział: „To tak, jakby mnie po głowie pogłaskała. Miło, ale bez przesady. Wolałbym, żeby lizała mi pachwiny”. Niestety, trudno to zakomunikować, bo jak kobieta powie po pracy: „Zrób mi dobrze ustami, jestem taka napalona!”, to jest nowoczesna, wyzwolona, sexy. A jak mężczyzna powie: „Kochanie, zrób mi loda”, to jest szowinistyczną świnią. A co dopiero, jeśli zasugeruje jej, że robi to źle.


MAMY RÓŻNE RODZAJE ORGAZMÓW Wy macie orgazmy wielokrotne, których my nie potrafimy sobie nawet wyobrazić, ale sami też mamy bardzo rozbudowany repertuar: są orgazmy szybkie i bardzo intensywne, np. podczas masturbacji. Albo płytkie i niezbyt zadowalające, bo co prawda ciało chce się odprężyć, ale głowa jest zbyt zmęczona i zaaferowana innymi sprawami. Są też długie i wymęczone: zdarzają się zwykle, jeśli tego dnia mieliśmy już orgazm. No i te wspaniałe – kiedy jesteśmy wypoczęci, radośni i pozwalamy sobie na wydłużoną przyjemność. To prawdziwy Graal wśród orgazmów, warto na niego czekać.


CZASEM NIE RÓBCIE NIC Kobiety zapominają o tym, że ich partnerzy chwilę po orgazmie wchodzą w okres refrakcji i to, co do tej pory bardzo ich podniecało, obojętnieje albo wręcz zaczyna drażnić. Więc, za przeproszeniem, miętolenie penisa, ssanie go czy jakiekolwiek bawienie się nim dla wielu z nas jest nieznośne! I skraca orgazmy. Lepiej, żeby facet pomógł sobie ręką, bo to wydłuży jego orgazm. Ona może wtedy zwyczajnie go przytulić, być blisko. Byle nie na żołędzi.


MASTURBUJEMY SIĘ, W NAJLEPSZYM ZWIĄZKU TEŻ Wyobrażenia kobiet są takie, że ich partnerzy na pewno się nie masturbują. Otóż robią to, i dobrze! Masturbacja jest nam wszystkim potrzebna, bo to akt zaspokojenia i dopieszczenia samego siebie. Nie mówiąc o poznawaniu swojego ciała, na każdym etapie życia, bo ono przecież się zmienia. Oczywiście można patrzeć na nią na wiele sposobów. Niektóre dziewczyny wybierają metodę: „Don’t ask, don’t tell”. Nie mają ochoty na seks z partnerami, więc unikają rozmowy na ten temat. „Niech on się masturbuje, ja mam święty spokój, nie muszę udawać, że mnie boli głowa” – myślą. Ale są też kobiety, które wiedzą, że ich partnerzy się masturbują i zaczyna- ją im tego zabraniać. Tymczasem sprawa jest prosta: jeśli twój facet się masturbuje, ale nie zakłóca to sek- su w waszym związku – nie ma powodu do niepokoju. Jest, jeśli on poprzestaje na masturbacji. A ty zostajesz z niczym.

NASZE FANTAZJE ZDOMINOWAŁA PORNOGRAFIA Ale zaskoczy was jaka. Każda epoka ma swoje zaburzenia i każda ma swoje fantazje. Naszą zdominowała pornografia. Już właściwie nie wiadomo, o czym marzą mężczyźni, bo myślą wyłącznie obrazami, które zobaczyli w filmach. Ciekawe, że kobiety też je oglądają – zaczynają zachowywać się i wyglądać jak aktorki, ale nie mają pojęcia, że faceci coraz bardziej lubią tzw. amatorskie porno! Czyli zwyczajne dziewczyny uprawiające seks z normalnymi chłopakami. Dziś pierwszy raz w historii mamy do czynienia z pacjentami, którzy znają porno od początku życia. Przychodzą do mnie dwudziestolatki, które oglądają te filmy, odkąd skończyli osiem lat. Wszystko już mają za sobą: anal, oral, grupówki, seks za kasę, dilda nie dilda, kajdanki, cuda-wianki! A z seksem jest tak jak z jedzeniem – trudno powiedzieć, na co się ma ochotę, jeśli nigdy nie jest się głodnym.


NIE ZAWSZE MOŻEMY I NIE ZAWSZE CHCEMY Wyobrażenie, że zawsze mamy ochotę na seks i właściwie o niczym innym nie myślimy, zwyczajnie nas obraża. Bo sprowadza nas do zwierzęcia, ewentualnie maszyny do uprawiania seksu. Tymczasem nawet najbardziej rozbuchany seksualnie facet przeżywa momenty, w których zupełnie nie ma na niego ochoty. Niestety, dziś te wyzwolone kobiety, coraz odważniej proponujące stosunki seksualne wprost, wy- dają się szczerze zaskoczone, jeśli któryś im odmówi. Chłopak dziew- czynie pomaga wnieść walizkę i na- gle ona go łapie za krocze. On zaskoczony mówi, że nie chce, odchodzi, a ona woła za nim oburzona: „Ty pedale!”. To niebywałe, ale wystarczy spojrzeć na bajki: za- wsze wy jesteście w tych wieżach, a my jak kretyni jedziemy i was ratujemy. Takie są archetypy, trudno się z nich wyswobodzić. Kobiety są przyzwyczajone, że jak tylko dopuszczą możliwość seksu, zamacha- ją nim mężczyźnie przed nosem, to on natychmiast przybiegnie. A jeśli powie „nie”, to ona jest zszokowana. Widzi nowy, nieznany świat.


MAMY KOMPLEKSY Przez to, że myślicie, że mężczyzna może zawsze, zapominacie o tych, którzy mają problemy. Na przykład taki przedwczesny wytrysk – czy zdajecie sobie sprawę, jak wielka to jest tragedia dla niektórych facetów?! Już byli u Lwa-Starowicza, już byli u Depki, wzięli wszystkie leki, i nic. Koszmar! Zwłaszcza jeśli ma się partnerkę, która mówi: „Słuchaj, ja nie będę otwierała wesołego miasteczka na trzy minuty”. Jesteśmy bardzo wrażliwi na punkcie swojej seksualności, więc lepiej w łóżku nie mówić nam o tym, że Zbyszek miał większego. Facet, który mówi kobiecie, że ogląda porno, bo jej piersi już mu się nie podobają, jest okrutny, prawda? Niektóre słowa wypowiedziane w łóżku potrafią wywołać w związkach kataklizmy.


SEKS ANALNY – NIEKONIECZNIE Już was chyba nie zaskoczę, jeśli powiem, że nie każdy mężczyzna go lubi. Mało tego: nie cenią go nawet niektórzy geje. To najbardziej inwazyjny rodzaj seksu, do tego ryzykowny, jeśli chodzi o zarażenia chorobami. W filmach porno jest lekki, łatwy i przyjemny, ale nie wierzmy im i nie zapominajmy o fizjologii: odbyt sam się nie nawilży, wymaga odpowiedniej lubrykacji. Z drugiej strony nawet jeśli o niej nie zapomnimy, to i tak jest szansa, że seks analny nie jest dla nas. Może być bolesny, nieprzyjemny, po prostu są osoby, którym nigdy to nie sprawi satysfakcji. Mężczyznom też.


BRAK ORGAZMÓW U PARTNERKI TO DLA NAS KATASTROFA Kobiety już się nauczyły, że nie mogą udawać cały czas. I dobrze, bo dla mężczyzny fakt, że zaspokoił partnerkę często jest ważniejszy niż jego satysfakcja. Tu oczywiście wychodzą nasze samcze, narcystyczne zapędy, ale dopóki jest w nich równowaga, to nie ma w nich niczego złego.

ZAPOMINAMY O ZDROWIU A o tym, jak wielki ma wpływ na li- bido, zapominają zarówno kobiety, jak i mężczyźni. No bo który mężczyzna bada sobie hormony? Nawet lekarze o tym nie myślą. Znam to ze swojego życia – mam czterdziestkę na karku i płacę abonament w prywatnej klinice. Ostatnio postanowiłem wykorzystać tzw. pakiet mężczyzny – lekarka podczas badań nie zadała mi ani jednego pytania związanego z moją seksualnością. Sam musiałem zaproponować badanie testosteronu!


SEKS Z ZEGARKIEM TO BRAK SEKSU Jeśli akurat staracie się o dziecko i zaczynacie uprawiać seks na czas, liczcie się z tym, że wasz partner trafi do mnie i powie: „Nie jestem żadnym pieprzonym rozpłodowcem! Nie mam erekcji, moje ciało się broni, nic z tego nie będzie”. Bo jak on wychodzi z domu do pracy i już wie, że o 16.00 jesteście umówieni na seks, a raczej na zapłodnienie, to niestety – wszystko mu opada. Bo zegarek to obowiązek, a jak pojawia się obowiązek, to znika namiętność.


CO WEDŁUG NAS W SEKSIE JEST NAJWAŻNIEJSZE Jeden z moich pacjentów powiedział: „Po prostu nie chcę czuć się sam. A kiedy skupiam się tylko na tym, żeby mieć orgazm, to jestem”. I oczy- wiście: w seksie ważna jest chuć, satysfakcja fizyczna, bo potrzebujemy zwyczajnie się wyżyć, zresztą tak jak wy. Ale wiemy też doskonale, że seks ma przede wszystkim rolę więziotwórczą. Więc kiedy mężczyzna mówi, że w ten sposób wyraża emocje, to nie jest kokieteria. Bo jakkolwiek to banalnie brzmi: my też potrzebujemy bliskości i czułości. Przytulenia, pogłaskania, rozmowy, a nawet komplementów. Wyobraźcie sobie, że nie tylko wy ich łakniecie!