W miłości Cher od zawsze kierowała się własnymi zasadami. Zdobywczyni Oscara i autorka licznych hitów nigdy  nie chciała być postrzegana przez pryzmat intymnych relacji. Do historii przeszedł jej wywiad z Jane Pauley, w którym porównała płeć przeciwną do... deseru. Kiedy dziennikarska zacytowała słowa rozmówczyni o tym, że mężczyźni nie są kobietom niezbędni, ta przytaknęła: „Są jak deser. Absolutnie nie są niezastąpieni. Uwielbiam desery, kocham mężczyzn. Myślę, że są fantastyczni, ale tak naprawdę nie potrzebujesz ich do życia”.

W przeszłości Cher była łączona z wieloma nazwiskami z pierwszych stron gazet. Sony Bono, pierwszy mąż, piosenkarki, był także jej partnerem scenicznym. W duecie stworzyli przebój „I Got You Babe”, dzięki któremu zdobyli upragnioną rozpoznawalność. Później stanęła przed ołtarzem jeszcze raz u boku muzyka bluesowego Gregga Allmana. Lista jej przelotnych romansów jest jednak dużo dłuższa – od Tommy'ego Lee, przez Toma Cruise'a, aż po Erica Claptona. Mimo to żaden z nich nie budził takich emocji, jak ostatni związek artystki.

Nick Carter popłakał się po tym, jak na koncercie Backstreet Boys oddano hołd jego bratu Aaronowi >>

Po niemal dekadzie od rozstania z Ronem Zimmermanem Cher pokazała się publicznie u boku tajemniczego młodego mężczyzny. Media szybko zaczęły prowadzić śledztwo i ustaliły, że towarzyszem 76-letniej piosenkarki był 36-letni Alexander Edward, producent muzyczny i były chłopak Amber Rose. Okazało się, że wielu internautów nadal ma problem z zaakceptowaniem tak znaczącej różnicy wieku między partnerami. Szczególnie gdy starszą stroną jest kobieta. Fanom nie podobała się również historia Alexandra, który w przeszłości był uwikłany w zdrady. Cher postanowiła rozprawić się z niedowiarkami na Twitterze, gdzie udzieliła mocnych odpowiedzi na kilka nurtujących ich pytań.

Cher potwierdza związek z 36-letnim producentem i odpowiada na krytykę różnicy wieku

Gdy sieć obiegły zdjęcia Cher trzymającej za rękę Alexandra Edwarda, w mediach społecznościowych natychmiast pojawiły się obraźliwe komentarze. Tymczasem gwiazda zapewnia, że w pełni cieszy się codziennością i jest bardzo szczęśliwa. Już 1 listopada na jej profilu można było przeczytać, że „jeden z aspektów jej życia jest wspaniały”. Krótki wpis został opatrzony emotikoną serca. Teraz na Twitterze znaleźć można więcej dowodów na łączące ich uczucie. Cher udostępniła portret ukochanego i wyjaśniła, że poznali się podczas tygodnia mody w Paryżu, a nowy wybranek zdążył już spotkać się z całą jej rodziną i „traktuje ją jak królową”.

Artystka odniosła się również do głosów krytyki. Jeden z wielbicieli wyraził obawy odnośnie do intencji młodszego partnera. „Jak wszyscy doskonale wiemy, nie urodziłam się wczoraj” – napisała w odpowiedzi Cher.

Gwiazda przypomniała, że niezależnie od wieku nikt z nas nie otrzymuje gwarancji wierności i lojalności. Na pytania o różnicę wieku odparła, że „miłość nie zna matematyki”, a zamiast tego kieruje się sercem. Kiedy dociekliwi internauci zaczęli zasypywać ją wiadomościami, pozwoliła sobie na bardziej wymowną publikację. „Czy wy wszyscy nie macie nic innego do zrobienia? Nie dbam o to, co myślą inni” – zakończyła dyskusje i zamknęła usta krytykom.

Najwierniejsi fani artystki nie powinni być zaskoczeni takim rozwojem sytuacji. Cher ma na koncie kilka relacji z młodszymi partnerami i otwarcie przyznaje, że woli takie konfiguracje. „Prawda jest taka, że gdybym nie umawiała się z młodszymi, nigdy nie chodziłabym na randki” – powiedziała w rozmowie z People. „Młodsi nie byli onieśmieleni starszymi kobietami, a mężczyźni w mojej kategorii wiekowej nie mieli w sobie tego czegoś”.