Najpierw był cieniutkie niczym paseczki, potem zachwycaliśmy się łukami w stylu Lily Collins, czy Cary Delevingne. Następnie zapisywałyśmy się na laminację, która sprawia, że brwi wyglądają perfekcyjnie. Natomiast od kilku miesięcy promuje się "bleached brows", czyli rozjaśniane brwi. Kto lansuje ten look?

"Bleached brows": kontrowersyjny trend na stylizację brwi ma coraz więcej fanek, także wśród gwiazd. Czy pasuje każdemu?

Wszystko zaczęło się pod koniec lutego, a dokładnie na pokazie Versace. Na wybiegu nie tylko podziwialiśmy kolekcję włoskiego domu mody, ale również prawie niewidoczne brwi Gigi Hadid i Belli Hadid. W mediach zawrzało - czy słynne siostry postanowiły zostawić sobie na dłużej rozjaśnione brwi? Na kolejnych pokazach widać było, że kolor włosków zmieniał się na ciemniejszy z każdym dniem. To jednak nie koniec, tylko początek tej historii. Potem była Met Gala, gdzie Kendall Jenner wystąpiła w czarnej stylizacji od marki Prada, a częścią jej makijażu były właśnie "bleached brows". Jednak to była kolejna, choć chwilowa kontrowersja. Lily James (aktorka zrobiła to w ramach kampanii Versace na sezon jesień-zima 2022/2023), Kylie Jenner czy Kim Kardashian również dały się porwać temu trendowi. Jednak znalazły się gwiazdy i influencerki, które postanowiły pofarbować włoski nad oczami i to na dłuższy czas. Na liście znalazły się m.in. Julia Fox, Lizzo, czy aktorka znana z serialu "Gra o tron",  Maisie Williams. Doja Cat poszła nawet o krok dalej i zdecydowała się usunąć sobie brwi - teraz je rysuje, nawet w abstrakcyjne wzory. Skąd taka popularność?

Bella Hadidi na pokazie Versace jesień-zima 2022/2023, 25.02.2022

Maisie Williams na Kenzo Party, 30.09.2022

Julia Fox na imprezie Harper's Bazaar ICONS , 9.09.2022

"Bleached brows" nadają punkowego sznytu, choć niektórzy stwierdziliby, że w tym trendzie wygląda się, jak nie z tego świata. Nie od dziś wiadomo, że brwi są "ramą" naszej twarzy. Źle wyregulowane mogą sprawić, że nasza twarz będzie wyglądała na zmęczoną, a odpowiednia stylizacja może diametralnie zmienić nasz wygląd i to na lepsze. Oczywiście zdajemy sobie sprawę, że "bleached brows" nie jest najłatwiejsza opcją. Nie każda z nas świetnie czuje się w klimacie marki Balenciaga. Jednak jak pokazuje Iga Krefft, rozjaśnione brwi mogą wpasować się również w delikatnie romantyczną i boho estetykę. Wszystko zależy od tego z czym sami połączymy "nowy" wygląd naszych łuków. Nie wiesz, czy ten trend pasuje do ciebie? Możesz wykonać próbę przy pomocy korektora. Nałóż go na włoski i sprawdź jak będziesz prezentować się z rozjaśnionymi łukami.

Warto się temu trendowi przypatrzeć z bliska. I to dosłownie - tylko na TikToku hasła "bleached brows", "bleached eyebrows" czy #bleachedbrows zdobyły w sumie ponad 515 mln wyświetleń. Wszystko wskazuje na to, że nie jest to chwilowa "moda", a trend, który ma coraz więcej zwolenniczek. Po wielu miesiącach siedzenia w domu w dresie na "home office", teraz wiele z nas chce eksperymentować z własnym wyglądem. Jest tylko jedno "ale": nie rób tego sama w domu, zaufaj profesjonalistom. Inaczej możesz stracić brwi i to na stałe. Albo w najlepszym razie doczekasz się łuków w odcieniu pomarańczy...

Pielęgnacja brwi. Poznaj dobre kosmetyki

Nawet jeśli nie skusisz się na "bleach brows" o włoski w tym miejscu należy dbać. Odpowiednie serum (albo olejek rycynowy) sprawi, że brwi będą ładnie odrastać, a nawet będą grubsze.