Johnny Depp nie powróci do swojej roli w „Piratach z Karaibów”?

Zaraz po wygranym procesie Deppa, pojawiła się informacja, że Disney chce, aby aktor ponownie wcielił się w rolę kapitana Jacka Sparrowa i jest w stanie zaoferować mu zawrotną sumę 301 mln dolarów za powrót do roli. Oferta miała być sposobem na przeproszenie aktora po tym, jak pominięto go w planach kontynuacji serii jeszcze w 2018 roku. To właśnie wtedy ukazał się artykuł napisany przez byłą żonę aktora, Amber Heard, która oskarżyła Deppa o stosowanie przemocy domowej. Teraz głos zabrał sam agent aktora, który stanowczo zaprzeczył plotkom o planowanym powrocie gwiazdora do roli w "Piratach". Depp już podczas procesu, dał jasno do zrozumienia, że nie jest zainteresowany powrotem do franczyzy i nawet  „300 milionów dolarów i milion alpak” nie jest w stanie zmienić jego decyzji.

Co aktor planuje robić po wygranym „procesie dekady”?

Zwycięstwo w tak zwanym "procesie dekady" pozwoliło Johnny’emu Deppowi na niemal całkowitą rehabilitację w oczach opinii publicznej. Już teraz mówi się o wielu planowanych produkcjach z udziałem aktora. I choć „Piraci z Karaibów” nie będą jedną z nich, to z pewnością gwiazdor zaskoczy nas jeszcze wieloma, ciekawymi kreacjami aktorskimi. Do tego czasu, Depp spełnia się muzycznie. Aktor ogłosił niedawno trasę koncertową swojej grupy Hollywood Vampires. Europejskie tournée aktora, któremu na scenie będą towarzyszyć takie legendy rocka jak Alice Cooper i Joe Perry z Aerosmith, rozpocznie się niemal dokładnie za rok – pod koniec czerwca 2023 roku.