Meg Ryan o karierze w Hollywood

Kiedy amerykańska gwiazda zdobyła szczyt sławy i ugruntowaną pozycję w świecie filmowym, wzrosła jej determinacja, żeby zmienić sposób życia. „Zrobiłam sobie ogromną przerwę, ponieważ poczułam, że jest jeszcze wiele innych elementów ludzkiego życia, których chcę doświadczyć” – wyjaśniła aktorka. Jednym z powodów była potrzeba zaangażowania się w macierzyństwo. Meg Ryan ma dwójkę dzieci – 31-letniego syna Jacka oraz 18-letnią córkę Daisy, którą adoptowała w 2006 roku.

„Miło jest myśleć o tym jak o pracy, a nie o stylu życia. Dla mnie to świetny sposób na poruszanie się po tym świecie” – kontynuowała wypowiedź o przerwie.

"What Happens Later" - nowa komedia romantyczna z Meg Ryan

Osiem lat po swoim ostatnim filmie, debiucie reżyserskim „Ithaca” – Ryan powraca na duży ekran. Amerykanka współtworzyła scenariusz, wyreżyserowała i zagrała w nowej komedii romantycznej „What Happens Later”, która ma premierę w amerykańskich kinach 3 listopada. Film opowiada o byłych kochankach, którzy przez śnieżycę utknęli na regionalnym lotnisku.

„Przyszło mi to na myśl podczas izolacji” – komentuje aktorka i reżyserka. „Istotą tego jest ta dwójka ludzi, którzy utknęli razem. Po prostu podoba mi się pomysł, że jesteśmy trzymani w pewnej przestrzeni”.

Meg Ryan, występująca u boku Davida Duchovnego, nazywa całą produkcję „magiczną”. Amerykanka opisuje to wydarzenie jako „przejażdżka kolejką górską” dla obojga bohaterów, która wywołuje w widzach różne pytania, w tym to najważniejsze: czy skończą razem, czy nie? „To ludzie, którzy dawno temu złamali sobie serca” – dodała współtwórczyni komedii romantycznej.

„Ciarki” – tak uczucie po obejrzeniu filmu nazwała córka aktorki, Daisy. „To najsłodsza rzecz. To uczucie na końcu, które sprawia, że twoje serce się otwiera” – skomentowała Meg.

Meg wspomniała o zmarłej Norze Ephron, która napisała i wyreżyserowała wiele jej klasycznych komedii romantycznych. „Filmy, które nakręciłem z Norą, miały istotny aspekt kismetu, jak przeznaczenie i los. I jest w tym coś naprawdę pocieszającego”. Hollywoodzka gwiazda kina uważa, że te „aspekty” są prawdą.

Na koniec hollywoodzka aktorka odniosła się do kultowej sceny orgazmu z filmu "Kiedy Harry poznał Sally". Aktorka zdradziła, że jej dzieci po latach nazywają ten ikoniczny moment „wyjątkowo zawstydzającym”.