Reklama

Pielęgnacja włosów w europejskim klimacie nie jest łatwa. Jesienią i zimą wygląd naszej fryzury psuje przede wszystkim przesuszone powietrze typowe dla sezonu grzewczego. Ciepłe czapki i berety są modne, ale mogą przyspieszać przetłuszczanie się głowy i powodować oklapnięcie fryzury, a szaliki i chusty plączą i kołtunią długie pasma i loki. Także swetry z syntetycznych włóczek i płaszcze z podszewką poliestrową mocno elektryzują włosy. Wybraliśmy godne zaufania mgiełki do włosów, które pomogą zachować fryzurę w idealnym stanie przez cały sezon noszenia ciepłych okryć i czapek. Pielęgnują nie tylko blond.

Naturalna mgiełka rozświetlająca blond i tonująca odcień Yope

Kosmetyki ochładzające odcień blondu, tzw. tonery do włosów, to chyba jedne z bardziej poszukiwanych produktów fryzjerskich. Bestsellerowe maski skutecznie poprawiają kolor fryzury, ale nie każdy lubi sposób ich aplikacji, która wymaga mycia głowy, a przy tym jest czasochłonna. Polska marka Yope opracowała dwie mgiełki, które są w 99% naturalne i można je zastosować nawet tuż przed wyjściem z domu, ponieważ nie trzeba ich spłukiwać. Ich najważniejszym działaniem jest nie tylko nadanie włosom chłodnego koloru, lecz także nawilżanie i ochrona włosów, co szczególnie pokochają pasma rozjaśniane, przesuszone i z tendencją do puszenia. Dzięki temu, że kosmetyki domykają łuski włosów, zapobiegają ich przesuszaniu i plątaniu i ułatwiają rozczesywanie.

W serii Blond my hair Yope mamy do wyboru dwie mgiełki: niebieską z ametystem i agawą oraz różową z kwarcem i biofermentem z bambusa. Obie zawierają adaptogeny, zmiękczający włosy pantenol, nawilżający i przedłużający świeżość włosów sok z aloesu, a także rozświetlające fryzurę drobinki miki. Nie mają w składzie ani alkoholu, ani olejków. Stosuje się je na włosy suche lub mokre. Dadzą świetny efekt nie tylko na blondzie, lecz także na włosach siwych, więc można je stosować zamiast płukanki.

materiały prasowe
materiały prasowe

Dodająca objętości sól morska w mgiełce do naturalnej stylizacji włosów Yope

Zbawienny wpływ soli morskiej na włosy miałam okazję poznać, kiedy przemieszczałam się między dwoma małymi wyspami po Zatoce Tajlandzkiej i złapał mnie sztorm. Morska bryza nadała fryzurze objętości i blasku, a ponadto zadziałała jak naturalny lakier utrwalający stylizację. Podobny efekt otrzymać można dzięki mgiełce z solą morską z serii Balance my hair Yope. Jest ona w 98% naturalna, a oprócz bogatej w odżywcze minerały soli z Morza Martwego, w składzie ma także nawilżające składniki, takie jak woda bambusowa i kompleks 5 alg. Podobnie jak wyżej opisane mgiełki, także ona zawiera sok aloesowy i pantenol, ale jej formuła jest wolna od olejków. Tę mgiełkę rozpylamy na suche włosy i nie spłukujemy. To prawdziwa perełka zarówno dla osób, które chcą mieć efekt tafli, jak i tych, które wolą surferskie fale.

Nie obciąża włosów, ani ich nie przetłuszcza, co przy moich włosach jest bardzo ważne, bo szybko się przetłuszczają. […] daje efekt pięknej tafli na włosach. Po aplikacji włosy wyglądają na zdrowsze, nie puszą się i są super wygładzone, a zapach utrzymuje się cały dzień. – napisała w serwisie KWC NatkaF15.

Multifunkcyjna odżywka 10w1 w sprayu L'Oreal Paris Elseve

Multifunkcyjna odżywka 10w1 Magiczna moc olejków od L'Oreal Paris Elseve nie jest typową mgiełką, ale nie mogło jej tu zabraknąć. To bogata odżywka w sprayu, wygodna w stosowaniu, a dająca spektakularne efekty. Zastąpi uciążliwe olejowanie włosów, aa przy tym nie sklei pasm i nie obciąży fryzury. W składzie znajdziemy kompleks naturalnych olejków, w tym: marula, z kamelii japońskiej, a także witaminę E. Za piękny zapach odpowiadają m.in. naturalne ekstrakty z gardenii i róży, które również wspierają działanie pielęgnujące kosmetyku. Odżywka ma ocenę 4,9/5 gwiazdek, 116 opinii w drogerii Hebe oraz 4,8/5 gwiazdek i 35 głosów w serwisie Ceneo. Opinie potwierdzają, że sprawdza się przy włosach trudnych do ułożenia, puszących się i kręconych.

Mam włosy kręcone falowane wiecznie nieujarzmione.Niby nic nie jest napisane że do kręconych ale jakoś je ogarnia. Pachnie pięknie.
napisała Edyta na stronie Hebe

Nabłyszczająca mgiełka octowa z ekstraktem z malin i fitokeratyną A'Pieu

Dla odmiany spójrzmy jeszcze na luksusową markę koreańską A'Pieu. Stworzona przez nią mgiełka nabłyszczająca daje efekt podobny do płynnego jedwabiu lub płukanek octowych stosowanych przez nasze prababcie. Formuła zawiera ekstrakt z malin, który wygładza łuski oraz ocet, który nie tylko nabłyszcza, lecz także spowalnia procesy siwienia włosów. Mgiełka jest bogata w ekstrakty roślinne, w tym ekstrakt z owoców granatu chroniący włosy przed działaniem UV, a także ekstrakty z hibiskusa, lawendy, liści drzewa herbacianego i rozmarynu. Warto też zwrócić uwagę na nietypowy dla mgiełek kompleks protein roślinnych, które regenerują uszkodzoną strukturę, zapobiegają łamliwości i puszeniu się fryzury. W odróżnieniu od wyżej opisanych mgiełek, ta nie ma w składzie aloesu, dlatego może się spodobać osobom, które są uczulone na ten naturalny składnik. Tę mgiełkę najbardziej pokochają włosy wysokoporowate i kręcone.

Reklama
Reklama
Reklama