Serial "13 powodów" szybko stał się międzynarodowym hitem na platformie Netflix. Od początku wzbudzał wiele kontrowersji: twórcom zarzucano gloryfikowanie samobójstwa, a organizacje  wspierające osoby zmagające się z chorobami psychicznymi uważają, że "13 powodów"zawiera "niebezpieczne treści". Swoje zaniepokojenie wyrazili także niektórzy rodzice, a w kilku kanadyjskich szkołach wprowadzono nawet zakaz rozmawiania na temat "13 reasons why". Z tego względu powstała nawet kryzysowa infolinia 13ReasonsWhy.info. Jednak zwolennicy serialu produkowanego przez Selenę Gomez uważają, że show po prostu zwraca uwagę na problemy dzisiejszych nastolatków. Popularność "Trzynastu powodów" spowodowała, że Netflix zdecydował się na drugi sezon serialu na podstawie powieści autorstwa Jaya Ashera. Na dodatek, Katherine Langford, czyli serialowa Hannah Baker, za rolę w "13 powodów" otrzymała nominację do Złotych Globów w kategorii "aktorka w serialu dramatycznym". Niestety o serialu znów jest głośno, a to ze względu na samobójstwo pewnej nastolatki. Jej ojciec uważa, że jego córka zdecydowała się na ten czyn właśnie przez serial "13 powodów".

Selena Gomez wydała nowy singiel! Posłuchaj piosenki "Lose You To Love Me" i zobacz premierowy teledysk nagrany smartfonem >>

"13 powodów" w ogniu krytyki

W rozmowie z RadarOnline John Herndon stwierdził, że jego 15-letnia córka Bella popełniła samobójstwo w kwietniu tego roku po obejrzeniu właśnie "13 powodów". Niedługo po jej śmierci mężczyzna odkrył, że nastolatka była fanką produkcji Netfliksa (została opisana jako "binge racer" to użytkownik, który potrafi obejrzeć cały sezon serialu w ciągu kilku godzin od premiery). Amerykanin uważa, że kolejny sezon "13 powodów" nie powinien trafić na słynną platformę streamingową. Próbował już skontaktować się z Gomez, żeby wokalistka zrezygnowała ze swojej funkcji oraz namówiła Netfliksa do rezygnacji z tego projektu.

"Selena Gomez i Netflix muszą zrozumieć, że (...) niektórzy ludzie walczący z depresją mogą obejrzeć ("13 powodów", przyp. red.) w nieodpowiednim momencie." 

Herndon nie zamierza pozywać Seleny Gomez, czy Netfliksa ze względu na własne problemy finansowe. W wywiadzie możemy również przeczytać, że Netflix to hipokryci, którzy kontynuują "produkt o zranionych ludziach i o tym, jak mogą się ranić nawzajem".

Przypomnijmy, "13 powodów" to ekranizacja bestselleru Jaya Ashera o tym samym tytule. Pierwszy sezon serialu opowiada o samobójstwie uczennicy Hanny Baker. Dziewczyna przed śmiercią nagrała 13 kaset magnetofonowych, podając na nich powody odebrania sobie życia. Produkcja skupia się na losach nastolatka Clay'a Jensena, który pewnego dnia znajduje pod drzwiami paczkę z kasetami. W "13 powodach" zagrali: Dylan Minnette, Katherine Langford, Kate Walsh, Brain D'Arcy James, Derek Luke, Brandon Flynn, Justin Prentice, Alisha Boe, Christian Navarro i Tommy Dorfma. Za reżyserię odpowiedzialny jest Tom McCarthy ("Spotlight"), a scenariusz to dzieło laureata nagrody Pulitzera, Briana Yorkeya.

"13 powodów": o czym będzie drugi sezon?

Historia będzie się głównie skupiać już na wydarzeniach po śmierci Hannah (będzie mniej retrospekcji). Jak uczniowie liceum radzą sobie po ujawnieniu taśm i tajemnic? Wiadomo już, że dojdzie do procesu, który wytoczyli rodzice zmarłej nastolatki. Netflix podał także, że w nowych "13 powodach" zobaczymy inną perspektywę wydarzeń opowiedzianych przez Hannah (nie będzie już narratorem). Dowiemy się wreszcie co stanie się dalej z Bryce'em (podobno ma "dostać to, na co zasłużył") oraz Jessiką. Nie będzie już więcej taśm, ale twórcy zamierzają się skupić na "toksycznej męskości" i dojrzewaniu u nastoletnich chłopców (jak postrzegają i odnoszą się do dziewczyn oraz kobiet).