Można „wyklikać” nową miłość.
Są kobiety i mężczyźni, którzy bardzo często się zakochują. Błyskawicznie jest seks, związek, rozstanie i wszystko powtarza się z kolejną osobą. Wygląda to jak promiskuityzm...

Tylko wygląda?
Takie zachowania mogą być żałobą po utracie partnera, zdradzie, porzuceniu. Kiedy nie udaje się go odzyskać, pojawia się rozpacz, złość, a potem chaotyczne, nieselektywne poszukiwanie kontaktów.

Kobieta znieczula się mężczyznami?
Znieczula i rani. Ciągle poznaje kogoś, chodzi na randki, wraca z nich rozbita. Wiele czasu spędza na szukaniu partnera, ale to nie prowadzi do stworzenia bezpiecznej relacji, której pragnie.

Bo zawsze coś nie pasuje? Buszuje wśród mężczyzn tak jak wśród półek z towarem w supermarkecie?
To buszowanie to trochę inna sytuacja, ale równie częsta. Prof. Bauman mówi, że droga od sklepu do śmietnika się skróciła. Konsumujemy i wyrzucamy. Także ludzi. Mamy dziś wielkie oczekiwania wobec partnerów. Bywa, że traktujemy się nawzajem tak jak towar w sklepie: „Ta koszula nie, ta sukienka nie, ta nie, ta tak...”. Wydaje się nam, że wystarczy wpisać kryteria do wyszukiwarki internetowej i już bezpiecznie można się zakochać. Internet stwarza sytuację, że fantazje trudniej zweryfikować na podtawie realności drugiego człowieka. Zakochujemy się nieświadomie także w kimś, kogo nigdy nie widzieliśmy, jednak proces budowania więzi wymaga czegoś więcej, musi być osadzony w rzeczywistości, a nie w iluzji, na ogół przebiega stopniowo i wymaga czasu.

To w jakim kierunku zmierza miłość?
Będzie mniej związków partnerskich, a więcej nie-związków.

Wiele singielek chodzi dziś na terapię. Czy miłość mogłaby im ją zastąpić?
Zdarza się, że kobieta jest w terapii i gdy się zakochuje, to objawy, z którymi chciała sobie poradzić, zanikają. Myśli wtedy: „Co ja tu właściwie robię?!”. No, ale na ogół problemy pozostają, bo zakochanie się nie jest remedium na wszystko, ale znam kobiety, które spotkały odpowiedniego mężczyznę i którym pomógł on poradzić sobie z traumą.

A może psychiatrzy i farmaceuci stworzą tabletkę na zakochanie i odkochanie? To załatwiłoby wiele problemów.
Myślę, że tak może być, choć nie zadziała to aż tak radykalnie, że dziewczyna połknie tabletkę i zakocha się w chłopaku ze zdjęcia, które przed nią stoi. Wiemy już np., że oksytocyna wpływa na skłonność do wczuwania się w uczucia drugiej osoby. Włączamy ją w leczenie osób z borderline. Niestety, okres jej półtrwania jest krótki, więc np. kobieta z borderline musiałaby się co chwilę inhalować. Dlatego na tabletkę na odkochanie się i zakochanie musimy jeszcze poczekać.

Dr Cezary Żechowski
Psychiatra i psychoterapeuta. Kieruje Katedrą Psychologii Klinicznej UKSW, członek Polskiego Towarzystwa Psychoterapii Psychoanalitycznej, Instytutu Psychoanalizy i Psychoterapii, Naukowego Towarzystwa Psychoterapii Psychodynamicznej.

Tekst Agnieszka Sztyler-Turovsky