2. ZARZUĆ SIEĆ (NA KONTAKTY)

– Staże i praktyki to wyjątkowa okazja, by poznać ludzi i wyrobić sobie siatki kontaktów – mówi Olka Osadzińska, ilustratorka, która stworzyła autorski projekt butów Reebok, sprzedawany na całym świecie. – Praca w branży mody jest bardzo specyficzna – tłumaczy Monika Stukonis. – Z jednej strony wymaga wielkiego indywidualizmu w myśleniu, z drugiej umiejętności pracy w grupie. Od tego, jak w grupie funkcjonujemy, zależy to, czy ludzie będą chcieli z nami pracować – dodaje. – Najważniejsze to być otwartym i nie przekreślać nikogo.

Ktoś, kto dziś jest jedynie asystentem, za parę lat może być naczelnym magazynu czy dyrektorem kreatywnym w dużej agencji. Od niego będzie zależała nasza kariera – mówi Osadzińska. – Ludzie przychodzą na staże, przemykają po korytarzach, nie odzywają się do nikogo. To błąd – tłumaczy Areta Szpura. – Mój staż w redakcji okazał się bardzo owocny, bo nawiązywałam kontakty. Gdy założyłam własną markę, miałam ułatwiony start. Znałam już stylistów, fotografów, modelki. Wyprodukowanie sesji zdjęciowej z najlepszymi specjalistami z branży nie było dla mnie problemem – wspomina. – Ludzie w tej branży bardzo szybko stają się monologistami. Tymczasem najważniejsza umiejętność to słuchanie innych – mówi redaktor naczelna ELLE. Gdy była początkującą dziennikarką, spotkała starszą koleżankę z branży w kawiarni. Ta na podstawie jednego wywiadu doradziła jej, jak redagować tekst. Co wyciąć, co zostawiać, jak stawiać w nim akcenty. Jedno przypadkowe spotkanie zamieniło się w lekcję na całe życie.

Dziś budowanie sieci kontaktów ułatwiają serwisy społecznościowe, takie jak Facebook czy Instagram. – Budowanie bazy kontaktów w internecie jest tak samo ważne jak w realu – tłumaczy Szpura. – Pierwsze pytanie, które pada z ust wielu klientów, to: „Ilu masz followersów na Instagramie?” – mówi Olka Osadzińska, która sama pozyskuje wiele zleceń przez internet, doradza jednak wielką ostrożność w nawiązywaniu kontaktów online. – Wysyłanie wiadomości grupowych jest nieeleganckie. Fakt, że nie potrafiłeś napisać e-maila do jednego adresata, przekreśla twoje szanse. I dotyczy to nie tylko branży mody. E-maile w stylu „Jestem otwarta na współpracę” to też nie jest dobry sposób. To tak, jakby napisać do swojego profesora na uniwersytecie: „Hej, jestem otwarta na Twoje uwagi co do mojej pracy magisterskiej”. Internet zbliża ludzi, ale to nie znaczy, że nie ma zasad, że nie obowiązują tu normy dobrego wychowania czy okazywanie ludziom szacunku. Rozpoczęcie e-maila od „Szanowna Pani”, dodanie „Z wyrazami szacunku” czy dopisanie swoich danych kontaktowych to podstawa – wylicza.