Guinevere van Seenus
Trochę dziwaczna. Na pewno nie jest typową dziewczyną ze słonecznego LA. Trzy lata starsza od Gisele, karierę robiła równolegle do Brazylijki. Na szerokie wody wypłynęła dzięki kampaniom Chanel i Jil Sander w 1996 roku. Od tego czasu zmienia się jak kameleon, nie przywiązując się zbytnio do koloru włosów czy... własnych brwi. W i-D wystylizowano ją na Marlenę Dietrich, ale to tylko jedno z miliona wcieleń Amerykanki. Ma 25 lat i nadal pracuje w zawodzie. Na wiosnę była jedną z twarzy Prady.