Konflikt teściowej z synową to już klasyka gatunku przemielona przez komediowe skecze i hollywoodzkie filmy. Każda z nas choć raz słyszała uszczypliwe dowcipy o starszych paniach skutecznie utrudniających życie wybrankom ich ukochanych synów. Nieraz widziałyśmy też, jak Jennifer Lopez policzkuje Janę Fondę na planie „Sposobu na teściową” (co doprowadziło do prawdziwego rozlewu krwi przez pokaźny brylantowy pierścionek J.Lo). Mówi się, że życie to nie film, ale – niestety – akurat ten popularny motyw nie wziął się znikąd. Choć rękoczyny są przykrą ostatecznością, to słowne potyczki i dyskretne złośliwości są na porządku dziennym w wielu domach. Także tych położonych malowniczo na wzgórzach Los Angeles. Dajmy już spokój Victorii Beckham i Nicoli Peltz. Dziś na tapet bierzemy inną znaną parę. Camila Alves, od ponad dekady pozostająca w związku małżeńskim z Matthew McConaugheyem, właśnie opowiedziała o trudnych początkach znajomości z matką swojego partnera.

Żona Matthew McConaugheya była skłócona z teściową. Camila Alves szczerze o stosunkach rodzinnych

Camila Alves nie miała lekko. Kiedy w 2006 roku przyjęła zaproszenie na randkę od gwiazdora „Jak stracić chłopaka w 10 dni”, nie spodziewała się, że tytułowe wyzwanie podjęła matka aktora. Zanim para stanęła na ślubnym kobiercu sześć lat po pierwszym spotkaniu, modelka długo musiała znosić wybryki Mary McCabe. O szczegółach opowiedziała w podcaście „Biscuits and Jam” magazynu Southern Living. „Naprawdę poddawała mnie wielu próbom. Sprawdzała mnie. Zwracała się do mnie imionami wszystkich byłych dziewczyn Matthew. Zaczynała ze mną rozmawiać łamanym hiszpańskim [podczas gdy ojczystym językiem gwiazdy jest oczywiście portugalski – przyp. red.], co nieco mnie przygnębiało. Mam na myśli sprawy tego rodzaju” – powiedziała przed mikrofonem. 

Matthew McConaughey i Woody Harrelson twierdzą, że ​​mogą być biologicznymi braćmi! Harrelson chce zrobić testy DNA >>

Mimo wyraźnej niechęci Alves nie dawała za wygraną. Aby przeciągnąć teściową na swoją stronę, zaprosiła ją na wspólny wyjazd do Stambułu. Przyznaje, że pierwszy etap służbowej podróży nie przebiegał obiecująco. „Przez całą drogę opowiadała mi te wszystkie historie i wbijała mi do głowy różne rzeczy” – wspomina. Po trzech dniach postanowiła odgryźć się towarzyszce. „Wydobyłam z siebie pikantne, brazylijskie, latynoskie oblicze” – śmieje się żona aktora.

„Kłóciłyśmy się, przerzucałyśmy słowami w tę i z powrotem. Na koniec po prostu na mnie spojrzała i powiedziała: »Ok, jesteś przyjęta«”. Kiedy okazało się, że McCabe od początku oczekiwała pokazu temperamentu i stanowczości, obie panie zaczęły doskonale się dogadywać. „Od tamtego dnia mamy niesamowitą relację, darzę ją ogromnym szacunkiem, tak samo jak ona mnie”. Przyznała, że wciąż zdarzają im się spory, ale zawsze rozładowują atmosferę śmiechem i żartami.

Dziś cała rodzina mieszka pod jednym dachem i otacza opieką niepokorną 91-latkę. Jednak trzeba dodać, że w przeszłości Mary McCabe nadepnęła na odcisk również swojemu synowi. Matthew McConaughey latami nie utrzymywał z nią kontaktu, po tym jak sprzedała prasie treść ich prywatnych rozmów. Na szczęście wszystko skończyło się happy endem.