Jennifer Lopez i Ben Affleck złożyli przysięgi miłości i wierność po niemal 20 latach od pierwszych zaręczyn. Aktor poprosił piosenkarkę o rękę już w 2002 roku, jednak wówczas nie wymienili się obrączkami. Para nie zdążyła stanąć na ślubnym kobiercu, dlatego pamiątką po dwóch spędzonych razem latach nie są zdjęcia w białej sukni i odświętnym garniturze. Dowodem łączącej ich przed laty miłości jest za to album „This Is Me... Then”. Wypełniona przebojami płyta była niemal w całości poświęcona wybrankowi artystki. Wystarczy wspomnieć, że jeden z utworów nosi wymowny tytuł „Dear Ben”. Już za chwilę na rynku ukaże się kolejne wydawnictwo J.Lo, wyraźnie nawiązujące do jej wcześniejszej twórczości. Tuż przed debiutem „This Is Me... Now” gwiazda wraca pamięcią do początków znajomości z Affleckiem. Niestety, wbrew temu co może zasugerować romantyczny wydźwięk piosenek, nie zawsze są to miłe wspomnienia.

Jennifer Lopez i Ben Affleck nabawili się PTSD. Randkowanie we wczesnych latach 00. dało im popalić

Jennifer Lopez udzieliła wywiadu Variety i przyznała, że ma mieszane odczucia w związku z premierą nowej muzyki. Obawy budzi ponowne wystawienie relacji z Benem Affleckiem na widok publiczny. Nie to, żeby na co dzień unikali wspólnych wyjść na czerwony dywan, czy udostępniania uroczych zdjęć w sieci. Jednak dzielenie się ze słuchaczami intymnymi szczegółami przywołuje traumatyczne przeżycia z przeszłości. W końcu oficjalnym powodem zerwania zaręczyn w 2004 roku było „nadmierne zainteresowanie mediów”. Okazuje się, że przytłaczające ciekawość okazywana przez dziennikarzy i fanów, z jaką zakochani zetknęli się na początku lat 00., sprowadziła na nich PTSD

„Oboje cierpimy na zespół stresu pourazowego” – ujawniła Lopez.

Dodała, że dziś dysponują większymi pokładami doświadczenia, dzięki czemu są w stanie sprawniej poruszać się w branży rozrywkowej. „Teraz jesteśmy starsi i mądrzejsi. Wiemy też, co jest naprawdę ważne w życiu, nie liczy się dla nas tak bardzo to, co myślą inni. Chodzi o bycie wiernym samemu sobie. Jako artyści musimy podążać za głosem serca i ja dokładnie to robię. Nie wszyscy uważali [wydanie albumu – przyp. red.] za najlepszy pomysł, ale ja musiałam to zrobić”.

PTSD należy do grupy zaburzeń wywołanych silnymi stresorami i negatywnymi bodźcami. Reakcją na traumatyczne wydarzenia są najczęściej zaburzenia lękowe, problemy ze snem, powracające koszmary, natrętne myśli, czy depresja. Mimo przeżytych trudności J.Lo i Ben Affleck zapewniają, że obecnie między nimi układa się doskonale. „Jestem szczęśliwa i dumna, że mogę być z nim. To piękna historia miłosna, w której otrzymaliśmy od losu drugą szansę” – powiedziała J.Lo w rozmowie z People.