Emily Blunt i John Krasinski – jak poznała się gwiazdorska para?

Kiedy John poznał Emily, był wzbudzającym powszechną sympatię aktorem jednej roli. W 2005 roku przyjął posadę w sitcomie „Biuro”, co przysporzyło mu rozpoznawalności na całym świecie. Jednak daleko mu było do poziomu sławy, na jaki „Diabeł ubiera się u Prady” wyniósł jego przyszłą żonę. Martwiły go dalekie pozycje w rankingu hollywoodzkiego prestiżu, ale nie zamierzał dać za wygraną. „Nie wiem, czy jest możliwe, aby ją spotkać i natychmiast nie rozbudzić w sobie nadziei na zostanie jej mężem” – rozmyślał. Na szczęście los się do niego uśmiechnął. Emily Blunt i John Krasinski ujrzeli się na własne oczy w listopadzie 2008 roku. „To trochę smutna, kiepska anegdota. Byłam w restauracji ze znajomym. On też przyszedł do tej restauracji. Nagle mój przyjaciel Gray mówi: »O Boże, to mój kumpel John«. Tak to się wydarzyło. Porzucił samemu sobie swojego kompana Justina Therouxa i podszedł do naszego stolika. Stał przy nas i cały czas mnie rozśmieszał. Miałam przeczucie, że to ten jedyny” – wspominała gwiazda w programie Setha Meyersa. 

Z perspektywy Blunt spotkanie nosiło znamiona szczęśliwego przypadku, ale Krasinski nie mógł przegapić okazji na rozmowę z cztery lata młodszą koleżanką po fachu. Na łamach Glamour ujawnił, że niemal na pamięć znał jej największy kinowy hit. Kiedy pewnego razu wyznał, że ekranizację powieści Lauren Weisberger widział już 75 razy, był wdzięczny, że rozmówczyni nie spanikowała i nie uciekła w popłochu. „Mam farta, że mnie nie rzuciła i nie zdawała sobie sprawy, że poślubiła swojego stalkera [...] Jeszcze przed tym, jak się poznaliśmy, byłem jej wielkim fanem”żartował. W rzeczywistości Emily doskonale wiedziała o filmowej obsesji Johna. „Zna każdy ze strojów Anne Hathaway. Pamiętam, jak pewnego dnia, kiedy zaczęliśmy się spotykać, oglądał montaż jej wszystkich niesamowitych stylizacji. Spoglądał na ekran i wskazał swój ulubiony. A ja na to: »Weź się w garść«” – mówiła ze śmiechem w E!News.

Stefanie Keenan/WireImage

Jako że odkąd stołowali się tym samym lokalu, minęło już 15 lat, para mija się w zeznaniach i nie potrafi zgodnie przywołać mglistych początków relacji. Do przekomarzań doszło w rozmowie z Hollywood Reporter. Emily utrzymywała, że to ona przejęła inicjatywę, a John stanowczo zaprzeczał. „To ja dopraszałem się przez dłuższą chwilę, zajęło to trochę czasu, a potem w końcu się umówiliśmy” – tłumaczył z pełnym przekonaniem. W sieci znaleźć można też różne wersje przebiegu pierwszej randki. Plotki o pizzy zamówionej na wynos mieszają się z zaskakującym doniesieniami o zaproszeniem na strzelnicę. „Byłem pewien, że nigdy nie będziemy razem, więc pomyślałem: »Od razu to spieprzę i wtedy nie będę czuł się z tym aż tak źle«” – opowiadał John Conanowi O'Brienowi. Z kolei Emily wolałaby, aby intymny moment – jakkolwiek naprawdę wyglądał – pozostał między nią a mężem. „Wspomnienie jest tak cenne, że nie chcę o tym rozmawiać. Czy to w porządku?” – pyta. Nie wypada się nie zgodzić.

Emily Blunt i John Krasinski – zaręczyny i ślub w posiadłości George'a Clooneya

Wystarczył mniej niż rok potajemnych schadzek, aby zakochany John Krasinski padł na kolana. W sierpniu 2009 roku poprosił Emily Blunt o rękę. Do wzruszającej chwili doszło w obecności najbliższych przyjaciół pary. „Przebywaliśmy w Los Angeles, były jednorożce, ocean i chmury” – relacjonował z dozą charakterystycznego humoru narzeczony. „Rozpłakała się po tym, jak ja zacząłem płakać, więc płakaliśmy razem, a za chwilę przyłączyli się do nas wszyscy wokół. Myślę, że nie do końca wiedzieli, dlaczego to robią, ale poszli w nasze ślady. Wyszło wspaniale. W końcu zdołała powiedzieć »tak«, co było najważniejsze w całym zamieszaniu”.

Przysięgę małżeńską złożyli w lipcu 2010 roku w wyjątkowych okolicznościach. Para młoda nie musiała martwić się wynajmem sali, bo własne cztery kąty zaoferował im George Clooney. Z obszernego katalogu posiadanych nieruchomości wybrał willę położoną malowniczo nad brzegiem włoskiego jeziora Como. „Dopiero za czwartym razem przyjąłem propozycję. Ponieważ wcześniej myślałem, że na pewno nie mówi poważnie. Ale zacząłem dostrzegać, że ranię jego uczucia. Dosłownie zraniłem George'a Clooneya” – zwierzał się John.

Na liście gości znaleźli się między innymi Matt Damon, Meryl Streep i inne wielkie nazwiska z pierwszych stron gazet. Choć ciężko jest wyobrazić sobie lepszą scenografię dla weselnej uroczystości, szczególny dzień nie był wolny od wpadek. Panna młoda w ostatniej chwili zdecydowała się na domowe zabiegi upiększające i nieroztropnie sięgnęła po samoopalacz. „Przesadziłam z opalenizną. Za każdym razem, gdy przeglądam nasze ślubne zdjęcia, widzę ten pomarańczowy nienaturalny odcień” – żaliła się po latach.

John Shearer/Getty Images

Nowożeńcy miodowy miesiąc zakończyli debiutem jako małżeństwo na czerwonym dywanie. Mąż i żona zapozowali w świetle reflektorów na gali Emmy. Plotkarska prasa natychmiast zaczęła dopatrywać się na zdjęciach oznak ciąży. Emily i John mieli jednak inne plany.

Emily Blunt i John Krasinski – narodziny córek

Jeszcze przed przywdzianiem białej sukni i eleganckiego garnituru para deklarowała, że nie będzie spieszyć się z powiększeniem rodziny. Własnym towarzystwem cieszyli się przez nieco ponad trzy lata. Pierwsze dziecko powitali na świecie w lutym 2014 roku. Narodzinami Hazel Grace pochwalili się w mediach społecznościowych. Violet, druga córka aktorskiego duetu, urodziła się w czerwcu 2016 roku. „Moment, w którym pojawia się twoje dziecko, jest niezwykle osobisty. Nie ma instrukcji obsługi. Ani rodzice, ani książka, ani przyjaciele nie mogą ci pomóc” – opowiadał  o trudach rodzicielstwa aktor. „Przeraża cię, że się na to porwałeś, że myślałeś: »Zwyczajnie zrobię te rzeczy i wszystko ułoży się idealnie«. A potem zdajesz sobie sprawę, że twoja droga nie przypomina doświadczeń innych ludzi [...] Przechodzisz ją tylko ze swoim dzieckiem”.

Mimo natłoku wyzwań związanych z wychowywaniem nowych członkiń rodziny, spełnieni rodzice nie kryją zachwytu nad pociechami. „Wiem, że wszyscy to powtarzają, ale to jest najlepsza rzecz, jaka mi się przytrafiła. Nie wiesz, czego się spodziewać, ponieważ jest to całkowicie, egzystencjalnie niepodobne do wszystkiego, czego kiedykolwiek doświadczyłeś. [Macierzyństwo] jest kompletnie nie do opisania i jest boskie” – czytamy na stronie tygodnika People.

Christopher Polk/Getty Images

W międzyczasie wiele razy publicznie dawali wyraz gorącym uczuciom żywionym wobec drugiej połówki. „Najlepsze dni mojego życia nadeszły, gdy zjawiła się w nim moja żona – to nie są puste słowa, taka jest prawda. Jest jedną z najfajniejszych osób, jaki znam, jest utalentowana, piękna i na pewno jest dla mnie za dobra” – wyliczał John. „Poznanie Johna naprawdę zmieniło moje życie. Kiedy czuję jego wsparcie, jestem niezwyciężona. Daje mi oparcie w dobre i złe dni” – komplementowała męża Emily. John odwdzięczył się uroczym gestem na gali wręczenia nagród Critics' Choice. Kiedy aktorka odbierała statuetkę za występ w filmie „Na skraju jutra”, uradowany partner wbiegł na scenę i entuzjastycznie uściskał laureatkę nagrody. „Couple goals” – pisali internauci. Kilka lat później z tego samego miejsca nazwał ukochaną „miłością życia”. Jednak aby zawalczyć o prawo głosu na jednym z najważniejszych branżowych wydarzeń, musiał zaprosić żonę do wspólnego projektu.

Emily Blunt i John Krasinski – debiut na wielkim ekranie jako para

W marcu 2017 roku Krasinski ogłosił, że po raz pierwszy połączy z partnerką siły na planie filmowym. Amerykanin napisał scenariusz horroru „Ciche miejsce” i obsadził żonę w jednej z głównych ról. Sam wziął na siebie reżyserię i wcielił się w głowę rodziny usiłującej przetrwać w świecie opanowanym przez śmiertelnie niebezpiecznych obcych. Kameralny film grozy szybko zyskał zasłużony rozgłos, a promujące produkcję wywiady dostarczyły fanom powodów do gromkiego „aww”. 

„Atmosfera ulega zmianie, kiedy ona zaczyna grać. Jest w tym tak szczera, czysta i potężna. Zupełnie jakby miała supermoc, którą może aktywować bez zbędnych prób. Kocham występować i mam szczęście, że to robię, ale ona jest z innej ligi” – zachwycał się gwiazdor. Jeszcze więcej ciepłych słów przyszło wraz z (opóźnioną przez pandemię) premierą drugiej części filmu. „Moim zdaniem jest bez wątpienia najwspanialszą aktorką naszych czasów. Jest najbardziej niesamowitą partnerką w pisaniu, reżyserowaniu i tworzeniu scenografii. Ona po prostu ma tak dobre pomysły” – mówił o swojej muzie. 

Frazer Harrison/BAFTA LA/Getty Images

Status hollywoodzkiej power couple będą mogli umocnić nadchodzącym filmem „If” (znanym też jako „Imaginary Friends”). Szczegóły nowego przedsięwzięcia nie są jeszcze znane. Wiadomo jedynie, że przed kamerą obok zgranej pary staną Matt Damon i Sam Rockwell. Powstający tajemniczy obraz jest ostatecznym dowodem na to, że Emily i John dobrali się nie tylko w życiu osobistym, ale też zawodowym.

Jaki jest sekret ich trwałego i udanego związku? Według współpracowników kluczowe jest dopasowanie charakterów i oczekiwań. Spostrzeżeniami podzielił się reżyser „Mary Poppins” Rob Marshall: „Nie mają w sobie ani krzty zazdrości. Ludzie myślą, że małżeństwo to patrzenie sobie głęboko w oczy. Nie, to patrzenie i dostrzeganie tego samego życia. Emily i John widzą życie tak samo, są starymi duszami”.