Nie od dziś wiemy, że grzywki będą trendy w sezonie 2024. 56-letnia Julia Roberts najpierw przekonała do tego samą siebie, a później także i nas, absolutnie zachwycając na pokazie ready-to-wear Jacquemus. Oprócz tej drobnej, ale wielkiej zmiany, aktorka zaprezentowała się w charakterystycznych dla siebie falach i minimalistycznym makijażu. 

56-letnia Julia Roberts w prostej pełnej grzywce na pokazie Jacquemus w Paryżu 

Zaledwie wczoraj, 29 stycznia, odbył się pokaz ready-to-wear Jacquemus we Francji, na którym nie zabrakło największych nazwisk. W pierwszym rzędzie usiadła między innymi Roberts. Aktorka uosabiała klasyczny minimalizm – stylizację, makijaż i fryzurę podporządkowała prostocie i schludności w luksusowym wydaniu. Na tle czarnego total looku najmocniej wyróżniały się kasztanowe włosy ułożone w delikatne fale. Jednocześnie przyciągnęły uwagę do nowego akcentu w wyglądzie Roberts – prostej i pełnej grzywki. Kosmyki w długości za brwi fenomenalnie podkreśliły jej wyjątkową urodę – kości policzkowe, oczy w kolorze pukli oraz ikoniczny uśmiech. 

Modna grzywka 2024. Trend dla kobiet 40. i 50+

Jeśli kiedykolwiek kusiła cię grzywka, ale nigdy nie miałaś na nią odwagi, podpowiadamy, że rok 2024 jest najlepszym momentem, żeby te plany wreszcie wcielić w życie. Zwłaszcza jeśli jesteś dojrzałą kobietą. Panie 40/50+ śmiało wkraczają w nowy sezon w najświeższych trendach, a wśród nich są właśnie grzywki. Roberts postawiła na proste, piórkowe cięcie, ale do wyboru jest znacznie więcej możliwości. Delikatny "framing", czyli kosmyki okalające twarz, mogą działać odświeżająco, niemal odmładzająco.

Modna grzywka 2024 to nie jedno konkretne cięcie. Najważniejsze to dopasować ją odpowiednio do twojej urody. O najpopularniejszych grzywkach na nowych sezon przeczytasz już na ELLE.pl, a teraz zostawiamy cię z metamorfozą pięknej Julii Roberts, która udowadnia, że wiek to tylko liczba, a na trendy nigdy nie jest za późno.