Urszula Radwańska w emocjonalnej rozmowie o życiu w cieniu Agnieszki, trudnej relacji z ojcem-trenerem i chorobie
W najnowszym odcinku Sport Ellements Urszula Radwańska wraca do trudnych momentów swojej kariery – opowiada o dorastaniu w cieniu słynnej siostry, o relacji z ojcem, który przez lata był jej trenerem, a także o kontuzji, która zatrzymała jej sportowy rozwój. Mówi też o presji, jaką wywiera środowisko na sportowczynie, i o tym, jak wygląda jej życie po trzydziestce.
Spis treści:
- Dorastanie w cieniu Agnieszki Radwańskiej
- Ojciec jako trener – relacja Uli Radwańskiej z tatą
- Jak Ula Radwańska radzi sobie z presją i życiem po kontuzji?
Dorastanie w cieniu Agnieszki Radwańskiej
– „Ludzie porównywali mnie do Agnieszki. Chcieli, żebym osiągała takie same sukcesy jak ona” – przyznaje Urszula Radwańska w rozmowie z Joanną Misiarz. Choć siostrzana relacja z Agnieszką była bliska i pełna wsparcia, to zawodowo Ula przez lata mierzyła się z oczekiwaniami, które narzucało jej otoczenie. – „Niestety odczuwałam gdzieś tę presję z tyłu głowy” – mówi szczerze. – „Agnieszka była dla mnie ogromną motywacją, ale bycie porównywaną nie zawsze było łatwe. Mimo to zawsze byłyśmy dla siebie wsparciem, najlepszymi przyjaciółkami – i to się nie zmieniło”.
Ojciec jako trener – relacja Uli Radwańskiej z tatą
Dużym wyzwaniem była również specyficzna relacja z ojcem, który przez wiele lat był także jej trenerem. – „W domu tak naprawdę tata bardziej był trenerem” – mówi Radwańska. – „Brakowało nam zwykłych rozmów, takich jak córka z ojcem. Wszystko kręciło się wokół treningów i turniejów”. Momentem przełomowym była decyzja, by zakończyć tę współpracę zawodową. – „Wtedy odzyskałyśmy ojca. Nasze relacje się poprawiły, stały się prawdziwie rodzinne” – dodaje.
Jak Ula Radwańska radzi sobie z presją i życiem po kontuzji?
Choć jako juniorka Ula Radwańska odnosiła spektakularne sukcesy, jej zawodową karierę zatrzymała kontuzja barku. – „Mam takie myśli, co by było, gdyby nie było tej operacji. Może byłabym w top 10. Może tam, gdzie Agnieszka” – wyznaje z nutą żalu. Dziś z większą świadomością patrzy na tamten czas. – „Wtedy nie wiedziałam, jak ważna jest regeneracja. Teraz wiem, że zaniedbania w tym obszarze odbiły się na mojej karierze” – mówi. – „Ale też nie było wtedy takiej wiedzy jak dziś”.