Powrotu tych spodni nie spodziewał się nikt. Tej jesieni „dune pants” nosimy do wszystkiego, wygodą nie mają sobie równych
Tej jesieni w modzie dzieje się coś, co zaskakuje nawet największe fashionistki. Spodnie, które przez lata kojarzyły się z wygodą i odrobiną egzotyki, wracają w wielkim stylu. Nosi się je do biura, na spacer i na wieczorne wyjścia – w jednej parze kryje się bowiem wygoda, luz i nutka nonszalancji, której tej jesieni potrzebuje każda garderoba.
Spis treści:
Modowe zaskoczenie Małgorzaty Kożuchowskiej
Małgorzata Kożuchowska przyznała w rozmowie z ELLE, że sama nie spodziewała się powrotu spodni, które kiedyś królowały w modzie lat 90. i wczesnych 2000. To nie są zwykłe dżinsy ani klasyczne chinosy – te modele oferują pełną swobodę ruchu i poczucie lekkości. Dlatego świetnie sprawdzą się zarówno w domowym zaciszu, jak i podczas miejskich wypadów. Ich uniwersalny charakter sprawia, że można je zestawiać z eleganckim swetrem, oversize’ową marynarką, a nawet krótkim topem i botkami na obcasie.



„Dune pants” – hit, który zaskakuje
Choć ich nazwa dopiero teraz zyskuje popularność, znane są szerzej jako alladynki lub szarawary. To właśnie one w tym sezonie rządzą uliczną modą i pokazami. Dzięki miękkim materiałom, luźnym krojom i efektownym marszczeniom w pasie, tworzą look zarówno awangardowy, jak i praktyczny. Noszone do klasycznych sneakersów czy delikatnych sandałów, zyskują zupełnie nową, świeżą energię – a każdy, kto raz spróbuje ich wygody, nie będzie chciał wracać do standardowych modeli spodni.

