Polskie kino pisze nowy rozdział. Epicka skala, skrywana miłość i emocje, które nie odpuszczają od pierwszej minuty
Polskie kino rzadko kiedy sięga po tak rozległą skalę, odwagę narracyjną i głęboko ludzkie emocje, jak w przypadku „Dzikiego”. Nowy film w reżyserii Macieja Kawulskiego to prawdziwa perła sezonu – opowieść, która od pierwszej minuty nie pozwala widzowi oderwać się od ekranu. Przenosimy się do XVII-wiecznych Karpat, gdzie na tle nieokiełznanej przyrody rozgrywają się historie o miłości, lojalności, przetrwaniu i poszukiwaniu własnego miejsca w świecie.
Spis treści:
- Siła kobiet – nowa jakość w polskim kinie
- Emocje i humor – dwie strony tej samej monety
- Nowy rozdział w polskim kinie
Siła kobiet – nowa jakość w polskim kinie
Jedną z największych sił „Dzikiego” jest niezwykle wyrazista, kobieca bohaterka – Hanka. Wcielająca się w nią Zofia Jastrzębska podkreśla, że jej inspiracją była wyobraźnia dotycząca codzienności kobiety w Karpatach sprzed wieków: konieczność walki o przetrwanie, równość z mężczyznami nie tylko fizyczna, ale przede wszystkim mentalna, spryt i niezłomność. Hanka nie jest dodatkiem do męskich postaci – to liderka, która czerpie siłę zarówno z własnej odwagi, jak i z przynależności do grupy. „Bez bandy nie byłoby Hanki” – podkreśla aktorka, zwracając uwagę na kolektywny charakter tej historii.

Centralnym punktem filmu jest banda wyrzutków, którzy stają się dla siebie rodziną. Każdy z bohaterów wnosi do tej wspólnoty coś niepowtarzalnego – są jak elementy układanki, które dopiero razem tworzą pełny obraz. W świecie, gdzie przetrwanie zależy od lojalności i wzajemnego wsparcia, poczucie bezpieczeństwa staje się najcenniejszą wartością. Bohaterowie dzielą się nie tylko codziennością, ale i traumami, które ich ukształtowały. To właśnie wspólne doświadczenia, zarówno te dramatyczne, jak i te pełne czułości, budują prawdziwą jedność.
Emocje i humor – dwie strony tej samej monety
„Dziki” nie jest opowieścią jednowymiarową. Choć losy bohaterów naznaczone są bólem, stratą i nieustanną walką, film nie stroni od humoru. Twórcy nie budują postaci wyłącznie na cierpieniu – ich człowieczeństwo wyraża się także w drobnych żartach, śmiechu, który pomaga przetrwać najcięższe chwile. Jak podkreślają aktorzy, humor nie jest tu celem samym w sobie, lecz narzędziem radzenia sobie z trudnymi emocjami, sposobem na zbudowanie autentycznej więzi między postaciami.
Twórcy „Dzikiego” czerpali inspiracje z różnych źródeł: od mitologii i legend, przez literaturę, aż po osobiste doświadczenia. Co ciekawe, aktorzy stworzyli nawet własne perfumy postaci, które pomagały im wracać do roli po przerwach na planie. Zapach skóry, piżma, lasu i krwi – to wszystko budowało klimat epoki i pozwalało jeszcze głębiej wejść w świat filmu.
Praca nad „Dzikim” była dla aktorów nie tylko zawodowym wyzwaniem, ale i osobistą lekcją. Zofia Jastrzębska podkreśla, że nauczyła się ufać innym i czerpać siłę ze wspólnoty – zarówno jako Hanka, jak i jako aktorka. Dla Macieja Kosiackiego (który wciela się w rolę Rudego) największym wyzwaniem była fizyczność postaci, ale też odkrycie, że prawdziwa siła rodzi się ze współpracy. Sebastian Dela natomiast traktuje to doświadczenie jako niepowtarzalną przygodę, pełną nowych emocji i inspiracji.
Nowy rozdział w polskim kinie
„Dziki” to film, który śmiało można nazwać nowym rozdziałem w polskiej kinematografii. Epicka skala, wyraziste postaci, głębokie emocje i odważne sięganie po elementy folkloru oraz mitologii sprawiają, że jest to opowieść o uniwersalnej sile wspólnoty, miłości i przetrwania. To także dowód na to, że polskie kino potrafi opowiadać historie, które rezonują nie tylko lokalnie, ale i globalnie.
Premiera „Dzikiego” już wkrótce w kinach – 1 stycznia 2026. Do zobaczenia również w kinach IMAX.

