Reklama

Widziałyśmy się w Paryżu podczas tygodnia mody. Pojechałaś poznać casting directorów. Znalazłaś tam dla siebie miejsce? Projektantów, z którymi chciałabyś pracować, pokazy, o których marzysz, żeby w nich przejść?

Reklama

LARA GESSLER: To, co podoba mi się w tym zawodzie, to pełnienie funkcji płótna. Lubię być narzędziem opowiadającym czyjąś historię. Więc paradoksalnie myślę, że w im bardziej zaskakującą opowieść ktoś mógłby mnie włożyć, tym lepiej. Mam dookoła siebie osoby, które mówią: „O, idealna byłabyś do tego”, „Idealnie byś się w tym sprawdziła”. Ale mnie bardziej kręci fakt, że może nagle wezmę udział w pokazie marki, z którą w ogóle bym siebie nie podejrzewała o współpracę. Więc jeżeli pytasz, czy znalazłam dla siebie konkretne miejsce
– nie, nie snuję takich marzeń, bo uważam, że życie jest dużo ciekawsze i o wiele bardziej nagradzające, kiedy ma szansę na to, by cię zaskoczyć.

Czujesz się muzą? Interesuje Cię ten świat z historycznego punktu widzenia? Sama jesteś zafascynowana kimś związanym z modą czy sztuką?

Nigdy nie idealizowałam niczyich wizerunków. Bardziej imponują mi chyba konkretne działania ludzi. Ale wiesz co, trochę w taki sposób znalazło się imię mojej córki. Nena była kochanką i muzą Witkacego. To z książki „Kobiety Witkacego” wywodzi się jej imię. Uważam, że wspaniale jest być muzą, jeśli jest to jedna z iluś roli, które odgrywasz. Problem w tym, że wiele osób patrzy na muzy w sposób przedmiotowo-podmiotowy. Myśli, że zadaniem muzy jest bycie muzą. A to odbiera jej sprawczość.

Studiowałaś socjologię. Jesteś typem filozofa…

Trochę tak.

Mam wrażenie, że kiedy masz rodzinę i szaloną karierę, gubisz w tej codziennej gonitwie swoje myśli i życie trochę przelatuje między palcami. Ale Ty nie masz z tym problemu, to naprawdę duża umiejętność.

Wiesz, co ci powiem? Mimo że realnych przywilejów w byciu osobą jakkolwiek publiczną nie jest tak dużo, jak mogłoby się ludziom wydawać, to jednym z nich jest udzielanie wywiadów, bo dają ci możliwość rozmyślania. Dlatego nigdy nie proszę o pytania wcześniej, lubię się nie przygotowywać. Uważam, że dzisiaj odpowiem inaczej, niż zrobiłabym to przedwczoraj.

Reklama

Fragment wywiadu redaktorki mody Angeliki Warlikowskiej z Larą Gessler pochodzi z czerwcowego egzemplarza ELLE. Najnowsze wydanie do kupienia w najlepszych punktach sprzedaży prasy i na kultowy.pl

Reklama
Reklama
Reklama