Przysłuchując się rozmowie Marty Tabiś z Aleksandrą Mirosław trudno nie zauważyć, jak ważną rolę odgrywa dla niej nie tylko sam wynik, ale też droga, która do niego prowadzi. Sport stał się dla niej przestrzenią do nauki o sobie – lepszego zrozumienia własnych emocji i potrzeb. To nauka uważności, zarówno wobec siebie, jak i innych.

Aleksandra podkreśla, że choć momenty triumfu – jak te na najwyższym podium podczas igrzysk – są niezwykle satysfakcjonujące, to jednak okupione są ogromnym wysiłkiem fizycznym i psychicznym. To właśnie te chwile radości i dumy pozwalają zrównoważyć codzienne trudności, pod warunkiem, że pamięta się o zachowaniu balansu i trosce o własne zdrowie.

Dla Aleksandry dbanie o siebie to codzienna praktyka, której wciąż się uczy. Nie chodzi o spektakularne gesty, lecz drobne przyjemności, które pozwalają naładować baterie. Może to być kwadrans z ulubioną książką, dziesięć minut tylko dla siebie czy spokojna kawa wypita bez towarzystwa telefonu. To właśnie te małe czynności pozwalają jej regenerować siły i wracać na salę treningową z nową energią.

Nie zawsze udaje się znaleźć chwilę dla siebie w ciągu dnia, zwłaszcza gdy grafik pęka w szwach. Jednak wieczorne spotkanie z przyjaciółką to dla Aleksandry idealny sposób na odpoczynek i reset. Czas spędzony z bliskimi, z ludźmi, na których jej zależy, to dla niej najcenniejszy prezent, jaki może sobie podarować.

Historia Aleksandry Mirosław pokazuje, że sukces nie polega wyłącznie na zdobywaniu medali. To także umiejętność słuchania siebie, dbania o własne potrzeby i szukania równowagi pomiędzy wysiłkiem a odpoczynkiem. To sztuka, której warto się uczyć każdego dnia – nie tylko w sporcie, ale także w życiu codziennym.

Aleksandra Mirosław inspiruje nie tylko wynikami, ale przede wszystkim autentycznością i otwartością na własne emocje. Jeśli chcecie dowiedzieć się o niej więcej, koniecznie zajrzyjcie do odcinka ELLE Voices.

Partnerem odcinka ELLE Voices jest ORLEN

belka-elle

Materiał promocyjny Orlen