Reklama

Spis treści:

Reklama
  1. Czym jest kolor zimne kakao i dlaczego stał się hitem?
  2. Zimne kakao włosy ombre -jak wygląda modna koloryzacja?
  3. Dlaczego zimne kakao w stylu ombre podbija trendy?
  4. Komu pasuje zimne kakao włosy ombre?
  5. Jak uzyskać efekt zimne kakao włosy ombre i dbać o kolor?

Zimne kakao to intrygująca nazwa koloru włosów. Brzmi smakowicie i faktycznie – odcień ten inspirowany jest kolorem chłodnego napoju kakaowego z mlekiem. W praktyce to wielowymiarowy jasnobrązowy kolor z domieszką zimnych tonów: wyobraź sobie mleczną czekoladę zmieszaną z kroplą liliowego fioletu i popielatego brązu. Brzmi pięknie? Wygląda jeszcze lepiej! Koloryzacja w stylu „zimne kakao” ma tę zaletę, że pasuje zarówno brunetkom, jak i ciemnym blondynkom, dodaje fryzurze blasku, a do tego odmładza i rozświetla cerę. Szczególnie popularna stała się wersja ombre zimne kakao, łącząca ciemniejsze chłodne korzenie z jaśniejszymi, kakaowymi końcówkami dla naturalnego efektu objętości.

Czym jest kolor zimne kakao i dlaczego stał się hitem?

Nazwa może brzmieć zagadkowo, ale trafnie oddaje istotę odcienia. Włosy „zimne kakao” to nic innego jak chłodny, „mlecznoczekoladowy” brąz. Styliści opisują go jako miks popielatego brązu z ciepłym blondem, wzbogacony delikatnym, mlecznym tonem – stąd skojarzenie z kakao na mleku. Co ważne, w koloryzacji tej często pojawiają się refleksy w chłodnych odcieniach: różowawe, fioletowe lub srebrzyste, które dodają głębi koloru i przełamują typowe ciepłe tony brązu. Efekt końcowy to subtelny odcień brązu, który łączy ciepłe i chłodne akcenty – wygląda bardzo elegancko, a zarazem naturalnie.

Trend narodził się jako odpowiedź na potrzebę odświeżenia brązowych włosów. Wiele brunetek pragnie odmiany, ale nie chce drastycznie rozjaśniać się do blondu. „Zimne kakao” jest świetnym kompromisem – to nadal brąz, ale pełen refleksów i wielowymiarowości. Dzięki temu włosy wyglądają na gęstsze i bardziej trójwymiarowe (bo gra świateł na różnych tonach daje iluzję objętości). Kolor nie jest płaski: ciemniejsze, chłodne tony przeplatają się z jaśniejszymi złocistymi akcentami. W rezultacie fryzura nabiera lekkości i blasku.

Styliści fryzur podkreślają, że „zimne kakao” pięknie rozświetla cerę i odejmuje lat – chłodna tonacja brązu sprawia, że skóra wydaje się bardziej świetlista. To odcień dość uniwersalny: pasuje zarówno młodym dziewczynom, jak i dojrzałym paniom, a jego nasycenie można dobrać do karnacji. Dla jasnej, chłodnej cery idealne będzie jasne, mocno „mleczne” kakao z metalicznym połyskiem, które podbije subtelny blask skóry. Z kolei panie o oliwkowej lub ciemniejszej karnacji mogą wybrać nieco ciemniejsze „zimne kakao”, z przewagą stonowanego brązu – w takim wydaniu kolor ten nadal wygląda znakomicie i podkreśla głębię cery. Co ciekawe, kolor ten świetnie maskuje siwe włosy – dzięki mnogości tonów srebrzyste nitki stają się mniej widoczne, bo stapiają się z chłodniejszymi refleksami koloryzacji

Zimne kakao włosy ombre – jak wygląda modna koloryzacja?

Jednym z najmodniejszych sposobów noszenia koloru zimne kakao jest wykonanie go techniką ombre. Ombre w tym wydaniu oznacza subtelne przejście od ciemniejszych, chłodnych korzeni do jaśniejszych, kakaowych końcówek. Wyobraź sobie: u nasady twoje włosy mają chłodny, średni brąz (prawie popielaty), a im bliżej końców, tym więcej pojawia się jaśniejszych, mlecznobeżowych refleksów. Końcówki mogą być nawet o kilka tonów jaśniejsze niż góra, ale całość utrzymana jest w chłodnej tonacji. Taki efekt daje wrażenie, że włosy są muśnięte chłodnym słońcem zimy – jaśniejsze na dole, jakby rozjaśnione naturalnie.

Dlaczego zimne kakao w stylu ombre podbija trendy?

Dlaczego ombre zimne kakao stało się tak popularne? Powodów jest kilka. Po pierwsze, wygląda bardzo naturalnie – przejście kolorów jest delikatne, brak ostrej granicy. Włosy wyglądają, jakby po prostu miały różne odcienie brązu, co dodaje im objętości (ciemniejsza góra i jaśniejszy dół tworzą iluzję gęstości). Po drugie, taka koloryzacja jest dość niskonakładowa w utrzymaniu – ciemniejsze (często zbliżone do naturalnego koloru) odrosty sprawiają, że odrastające włosy nie tworzą wyraźnej linii, więc rzadziej trzeba biec do salonu na poprawki. No i po trzecie – efekt „wow”. Ombre zimne kakao prezentuje się niezwykle stylowo, bo łączy trend na chłodne tony z wciąż lubianym cieniowaniem koloru. Wielowymiarowy brąz wydaje się dynamiczny – przy ruchu włosów gra świateł sprawia, że raz widać więcej czekolady, raz więcej beżu. To przyciąga wzrok. Włosy są jakby rozświetlone od połowy, co pięknie ożywia fryzurę.

Warto dodać, że kolor zimne kakao można nosić na wiele sposobów – ombre to jedna opcja, ale są też panie decydujące się na pełną koloryzację w tym odcieniu (od nasady po końce jednakowy kolor, ale wykonany mieszanką kilku tonerów dla wielotonowego efektu). Inne wybierają sombre zimne kakao – czyli bardzo delikatne refleksy na całej długości, bez wyraźnego cieniowania ku dołowi. Jednak to właśnie ombre jest wymieniane przez stylistów jako jeden z najgorętszych trendów w koloryzacji.

Komu pasuje zimne kakao włosy ombre?

Prawie każdemu! To kolor bardzo uniwersalny, bo można go modulować. Świetnie wyglądają w nim zarówno naturalne szatynki chcące ożywić swój brąz, jak i jasne blondynki pragnące przyciemnić włosy bez utraty „świetlistości”. Jeśli masz ochotę na zmianę koloru tej zimy – poproś w salonie o „zimne kakao”. Twoje włosy zyskają modny odcień, a ty przekonasz się, jak wiele potrafi zdziałać odpowiednio dobrana tonacja brązu. Ciepłe cappuccino niech zostanie w filiżance – na głowie rządzi chłodne kakao!

Jak uzyskać efekt zimne kakao włosy ombre i dbać o kolor?

Koloryzacja w odcieniach zimnego kakao nie należy do najprostszych, dlatego najlepiej oddać się w ręce profesjonalisty. W salonie fryzjerskim: doświadczony fryzjer najpierw oceni wyjściowy kolor i kondycję twoich włosów. W wielu przypadkach, by uzyskać idealne zimne kakao, potrzebne są dwa etapy: rozjaśnienie i tonowanie. Jeśli masz włosy ciemne (ciemny brąz lub czarne), najpierw trzeba je rozjaśnić na długościach – przynajmniej do poziomu średniego blondu – inaczej chłodne tony nie będą widoczne. Po rozjaśnieniu nakładany jest toner lub mieszanka farb w pożądanym odcieniu chłodnego brązu, by nadać włosom finalny kolor. U blondynek procedura jest odwrotna: naturalny jasny kolor wystarczy zatonować odpowiednią farbą – np. chłodnym beżowym brązem. Co ciekawe, u naturalnych blondynek zimne kakao może wyjść z lekkim metalicznym połyskiem lilaróż (ze względu na fioletowe pigmenty w mieszance farb), a u brunetek – w odcieniu chocolate mauve (czyli jakby czekolada wpadająca w śliwkę). W obu przypadkach efekt jest zamierzony i bardzo twarzowy, ale dlatego tak ważna jest ręka fryzjera, który dopasuje proporcje pigmentów do Twojej bazy.

Jeśli chciałabyś eksperymentować samodzielnie w domu, miej świadomość, że drogeryjne farby mogą nie dać takiego efektu. Po pierwsze, uzyskanie chłodnego brązu bywa trudne bez profesjonalnych tonerów – wiele farb drogeryjnych na brąz ma jednak ciepłe podtony, które mogą wyjść rudo na Twoich włosach. Po drugie, na różnych włosach farba wyjdzie inaczej (inaczej na jasnych, inaczej na ciemnych – stąd ostrzeżenie, że u każdego może wyjść coś innego). Jeśli jednak chcesz spróbować, szukaj farb z nazwami sugerującymi chłód: np. „mroźne kakao”, „zimny brąz”, „chłodny beżowy brąz” itp. Unikaj za to odcieni z określeniami „złoty”, „miedziany”, „mahoniowy” – one dadzą ciepłe refleksy, psując efekt zimnego kakao. Pamiętaj też o przygotowaniu włosów przed farbowaniem: jeśli są zniszczone, kolor może wyjść nierówno i szybko się wypłukać. Warto więc przed koloryzacją podciąć zniszczone końce i zastosować kurację regenerującą.

Reklama

Kolor „zimne kakao” to prawdziwy strzał w dziesiątkę dla wszystkich, którzy szukają czegoś pomiędzy blondem a brązem, pragną odmiany, ale bez radykalnych skoków. Ten mleczno-czekoladowy, chłodny odcień dodaje włosom wielowymiarowości i blasku, a twarzy – świeżości. W wersji ombre prezentuje się szczególnie efektownie, dając naturalny, a zarazem pełen objętości look.

Reklama
Reklama
Reklama