Wygładza zmarszczki w kilka minut i to nie jest pusta obietnica. Mój must have przed każdym ważnym wyjściem to ideał dla kobiet 40+
To nie jest zwyczajny krem wygładzający. Producent nazwał go „ekspresowym dezaktywatorem zmarszczek”. Rzeczywiście w szybkim tempie daje widoczne efekty wygładzonej skóry. Świetnie sprawdza się przed ważnymi wyjściami. Przyznam, że na pewno ostanie ze mną na dłużej.

Producenci kosmetyków tworzą coraz to bardziej atrakcyjne nazwy, by przekonać nas, że ich produkty są wyjątkowe na tle innych. Przyzwyczaiłyśmy się już do botoksu w kremie, liftingu bez igieł, czy killerów zmarszczek. Do wszystkich tak hucznych obietnic podchodzę z dużą rezerwą, więc kiedy zobaczyłam „ekspresowy dezaktywator zmarszczek” na początku byłam lekko sceptyczna. Nie wierzę w cuda i magiczny efekt liftingu osiągnięty jedynie dzięki powierzchniowej pielęgnacji. Ale nie byłabym sobą, gdybym nie powiedziała „sprawdzam” i nie przetestowała tego cudeńka na własnej skórze. W końcu opracowała go firma, która słynie z troski o młody wygląd skóry. Cliv Premium wywodzi się z Korei. Jej kosmoceutyki bazują na autorskim połączeniu składników aktywnych i opatentowanych kompleksów botanicznych. Można w nich znaleźć połączenie ekstraktów naturalnych z żeń-szenia, cytryny czy róży z przeciwzmarszczkowym retinolem, witaminą C, kwasem hialuronowym czy kolagenem czyli wszystko, co najlepsze w pielęgnacji przeciwzmarszczkowej. I nie inaczej jest w przypadku testowanego przeze mnie dezaktywatora.
Dezaktywator zmarszczek to perełka w pielęgnacji anti-aging
Ten krem pozytywnie mnie zaskoczył i to nieraz. Przede wszystkim ma fajny, starannie dobrany skład. Znajdują się w nim:
- olej tsubaki – intensywnie wygładza i ujędrnia,
- witamina C – zapobiega powstawaniu zmarszczek, rozjaśnia przebarwienia, działa przeciwzapalnie,
- olej jojoba – reguluje wydzielanie sebum i nawilża,
- opatentowany Tanning Complex – odżywia skórę i hamuje wydzielanie sebum.
Nic dziwnego, że krem potrafi wypełnić drobne linie i zmarszczki, wygładzić skórę, zwęzić rozszerzone pory i pohamować nadmierne przetłuszczanie skóry. Największym zaskoczeniem jest to, jak szybko można zauważyć na skórze te efekty. Już po kilku minutach widać poprawę w wyglądzie cery. To sprawia, że krem Cliv idealnie sprawdza się w przygotowaniach do dużych wydarzeń, kiedy ekspresowo chcemy postawić naszą twarz do pionu i poprawić jej wygląd.
Ten krem urzekł mnie także swoją konsystencją. Rozsmarowuje się jak masełko, ale nie zostawia na skórze tłustej warstwy. Bardzo dobrze się wchłania i współpracuje z podkładem, a do tego pięknie pachnie. Mówię to ja, osoba wrażliwa na aromaty w kosmetykach.
Kosmetyki z mocnym działaniem przeciwzmarszczkowym
Muszę przyznać, że to jedna z ciekawszych propozycji kosmetyków, jakie można znaleźć na półce anti-ageing, podobnie jak krem La Roche-Posay Hyalu B5 z dwoma rodzajami kwasu hialuronowego i wygładzającymi adenozyną i proXylanem w składzie i naprawczy krem przywracający gęstość skóry Dermedic Oliage, który podnosi owal twarzy. W sam raz dla skóry w okresie menopauzy.

